2016/07/02

Głosowanie

Pierwsza część finału polegała na opowiedzeniu przez uczestniczki swojej przygody ze Stardoll (jak to się zaczęło i co takiego się stało, że zostały tam na dłużej). Poniżej umieszczam wypowiedzi finalistek i czekam na Wasze głosy.

Maja9258:
Moja przygoda ze stardoll rozpoczęła się 25 lipca 2010 roku, wtedy moja siostra w stardoll grała nałogowo, ja również chciałam się dowiedzieć co to jest za gra, dlatego spytałam ją czy założy mi konto i obezna mnie w tych wszystkich rzeczach, zgodziła się. Jak to początki. Szukałam własnego stylu, kupowałam ubrania ,zarabiałam na nie sm, interesowałam się dodatkami, tworzyłam zwariowane stylizacje  i  to chyba najbardziej to skłoniło mnie do zostania na stardoll. Najbardziej podobało mi się to, że można zawierać  stardollowe znajomości , w postaci pisania wiadomości. Dodawałam dużo osób, żeby zapoznać jakąś konkretną. Tak wyglądała moja dotychczasowa przygoda ze stardoll.

misszuzanna4040:
Moja przygoda ze Stardoll trwa już całkiem długo. Do grona tej wspaniałej społeczności dołączyłam 22 lutego 2010 r. i miałam wtedy 9 lat. Postaram się, aby moja opowieść nie zanudziła was na śmierć...
     Na Stardoll trafiłam w bardzo banalny sposób, a mianowicie poprzez moją koleżankę, która odkryła tę stronkę kilka dni wcześniej. Oczywiście, przez pół godziny zastanawiałam się nad swoją nazwą. Idąc tropem koleżanki, nazwałam się misszuzanna4040 (ona miała tylko inne imię). Pewnie nie jestem wyjątkiem, ale tak nie lubię swojego nicku, że kiedyś nawet chciałam założyć nowe konto byle tylko się tak nie nazywać. Szkoda mi było, jednak tego co na tym koncie już zrobiłam i osiągnęłam. Bez sensu byłoby zaczynać wszystko od początku...
     Stardoll zrobiło na mnie ogromne wrażenie. To była pierwsza strona, na której założyłam konto tego typu. Nie mogłam uwierzyć w to, że w jednej grze jest tyle funkcji. Te wszystkie ubrania, meble, imprezy, kluby i inne dollki. Nie można się tam było nudzić. Później zakładałam konta na innych stronkach w poszukiwaniu drugiego Stardoll, jednak na żadnej nie zostałam tak długo jak tu.
     Może teraz trochę o samym Stardoll... W mieszkaniach większości dollek panował kicz, apartament składał się tylko i wyłącznie z darmówek, dollki były w odcieniach pomarańczy, a na oczach miały tonę rzęs. Moja oczywiście nie odstawała od reguły. Nie wyobrażam sobie, aby teraz moja doll wyglądała tak jak w 2010 roku. Z tego co pamiętam nie przywiązywałam dużej uwagi do mojego apartamentu, a wystrój wnętrz zaczął mnie interesować dopiero po pierwszym doładowaniu Superstar. Po raz pierwszy status „żółtej gwiazdki” zakupiłam w 2012 roku. Muszę wspomnieć o jeszcze jednym ważnym wydarzeniu, a mianowicie o wielkiej metamorfozie z lipca 2010 roku. Niektórzy użytkownicy nie mogli się przyzwyczaić do nowego wyglądu. Mi jednak on nie przeszkadzał. Pewnie dlatego, że na Stardoll byłam wtedy dopiero kilka miesięcy. Bardzo żałuję, że nie odkryłam tej strony wcześniej, bo niestety Stardoll przed wielką metamorfozą jest mi obcy i praktycznie nic z tego okresu nie pamiętam.
     Czemu dalej wchodzę na moje konto? Jeżeli mam być szczera to nie mam pojęcia. Po prostu lubię czasami stworzyć sobie jakąś stylizację czy apartament. W moją dollkę włożyłam dużo czasu, no i, nie oszukujmy się, pieniędzy. Mimo mojego wieku, nie zamierzam odchodzić ze Stardoll. Myślę, że to już wszystko co chciałam tu napisać ;)

olao373:
Zatem moja przygoda ze Stardoll... Zaczęła się ona w 2010 roku, gdy miałam 11 lat. Strona ta była wówczas bardzo popularna w klasie (nawet jeden albo dwóch kolegów miało konta), więc nie mogłam być gorsza. Nie pamiętam za bardzo mojej pierwszej doll, ale wiem, że w nicku było "star". I, że miałam w swojej wirtualnej szafie bluzkę, która tego czasu bardzo mi się podobała. Był to żółto-pomarańczowy top na ramiączkach z rysunkiem motyla. Do dziś, widząc w czyimś apartamencie tą bluzkę, uśmiecham się pod nosem. Może dlatego, że w jakiś spośród przypomina mi stare, dobre czasy?
Moje obecne konto założyłam w październiku 2010 jednocześnie z moją przyjaciółką. Miałyśmy nicki zbudowane na tej samej zasadzie i znałyśmy swoje hasła. Wszystko po to, żeby robić sobie nawzajem darmówki. Oczywiście, jak je uzyskać, wiedziałyśmy z tego bloga, który działał wtedy jeszcze pod przewodnictwem Gabisia9.
Myślę, że każdy, kto ma konto na Stardoll od dłuższego czasu, przeszedł przynajmniej jeden "stardollowy kryzys". Wiecie o co mi chodzi: tracicie ochotę na gre, w ogóle ona Was nie interesuje, a żadne stylizacje czy aranżacje wnętrz Wam nie wychodzą. U mnie taki kryzys trwał coś koło dwóch lat. Przestałam śledzić bloga, a na swoje konto logowałam się strasznie rzadko. W sumie aż się dziwię, że mi ono wtedy nie wygasło :p
Na szczęście kryzys już mi minął. Co prawda, nie spędzam na Stardoll dużo czasu, ale dzięki temu blogowi jestem zawsze na bieżąco.
A co zawdzięczam Stardoll? Myślę, że przede wszystkim ta strona rozwinęła mój własny styl i gust modowy. Dzięki zapisanym w albumie stylizacjom mogę porównać swój obecny styl do krzywd, jakie wyrządzałam mojej doll w podstawówce i na początku gimnazjum. Dzięki Stardoll nauczyłam się eksperymentowania i odwagi w modzie. Oprócz tego, zarówno sam portal, jaki i przeróżne blogi o tematyce z nim związanej są dla mnie nieskończonym źródłem inspiracji w życiu i wirtualnym, i rzeczywistym. No i w końcu, kto z nas nie chciałby mieć kilku (-nastu, -dziesięciu) ciuchów ze Stardoll w swojej prawdziwej szafie?