Czas pędzi jak szalony, mamy już prawie zimę. Ponura chłodna pogoda sprzyja odpoczywaniu przy... świetle ekranów! Jakiś czas temu w końcu znalazłem wolną chwilę dla bloga i pomyślałem, że odkurzę nieco swoje modowe inspiracje, które towarzyszyły mi przez ostatnie miesiące. Samotne wieczory zdecydowanie sprzyjają różnego typu wspominkom, tym razem przyszedł czas na modę, może nie z punktu widzenia branży, ale indywidualnej jednostki. Zapraszam!
Wiosna
Muszę przyznać, że pod względem modowym wiosnę w tym roku słabo pamiętam! Jeśli pamięć mnie nie zawodzi tą porę przywitaliśmy z jakąś nową odmianą quiet luxury. Pamiętam też moje próby stylizowania żółtego koloru w różnych odcieniach za sprawą instagramowej rolki. Kolor ten nigdy nie zagości w mojej prawdziwej szafie, natomiast w wirtualnej wersji wypadł całkiem nieźle. Kwiaty, pastele na wiosnę? Niekoniecznie! Pamiętacie co było modne wiosną tego roku?
Lato
Minione lato było zdecydowanie najpiękniejszą porą. Był to czas pełen pozytywnej energii, przyjemności i nowych doświadczeń. Gorące dni spędziłem eksplorując przeróżne zakątki we Włoszech. Chętnie noszonym na Południu elementem garderoby są różnego rodzaju ażury, plecionki, len itd. Włosi są bardzo stylowi i dają dobry przykład, że elegancko można wyglądać również na co dzień. Stąd w letniej stylizacji mamy modne w tym roku buty typu Mary Jane, złotą biżuterię i białą pikowaną torebkę. Baza to ażurowa bluzka w kwiatki i szorty. Jest młodzieńczo i świeżo, ale z klasą.
Jesień
Tegoroczna jesień była czasem niezwykle dynamicznych zmian. Przeróżne okazje sprawiały, że moja estetyka zmieniała się jak kameleon, ale finalnie za sprawą mojej pracy, jesień kojarzy mi się właśnie z elegancją. Zauważyłem też, że tego sezonu do łask wróciły kardigany. Wiecie, że uwielbiam czerń, błyszczące elementy i minimalizm połączony z seksapilem. Dlaczego więc nie przełamać tym stylem szarej jesiennej aury?
Zima
Zima wydaje się taką porą roku, kiedy wszystko można zakryć pod jednym okryciem wierzchnim i założyć byle co pod spód. Chłodne i ciemne poranki nie sprzyjają przebierankom przed szafą. Moim ulubionym połączeniem wtedy są swetry i kolorystycznie pasujące szaliki, które stanowią ładny dodatek również wewnątrz. Polecam nanieść na szal jakiś zapach, wówczas dodatkowo będzie nas otulać przyjemna woń. Nie zapomnijcie zimą o bieliźnie termicznej, naprawdę pomaga!
To tyle moich rozważań. Mam nadzieję, że post przypadł Wam do gustu. Chętnie przeczytam w komentarzach, jak Wy podchodzicie do swojego ubioru w zależności od pory roku.
Ściskam!