Boże Narodzenie w tym roku nadchodzi wyjątkowo szybko, aż trudno mi uwierzyć, że niebawem będzie Wigilia. Przyznam, że nie jestem gotowy na Święta i tym bardziej nie czuję w tym roku ich klimatu. Czyżby to kwestia większej liczby wiosen na liczniku?
Niemniej nie wyobrażam sobie, żeby na blogu nie było żadnego wpisu świątecznego! Poniekąd zabawa różnymi tematycznymi grafikami w rytm świątecznej muzyki pozwala mi nieco się wczuć w atmosferę Bożego Narodzenia. A jak u Was to wygląda? Też potrzebujecie tych kolorowych dekoracji i zimowej aury, aby poczuć, że już Święta?
Pomyślałem, że w tym roku przygotuję krótki dyskusyjny post na wzór wpisów Elizabet-Mary z kategorii Blogmas, które bardzo miło wspominam. To były dobre czasy! Widzę, że Rocka przygotowała już wspaniały baner na grudzień, więc czas na coś ode mnie :)
Postanowiłem poruszyć w tym wpisie kilka wątków, skojarzeń, które od paru lat towarzyszą mi co roku w okresie świątecznym. Na początek...
Kartki świąteczne
Wysyłanie kartek świątecznych to piękny zwyczaj, który mam wrażenie już zanika. Zamiast wybierać tradycyjne papierowe kartki raczej sięgamy po wirtualne grafiki, które można dużo szybciej i łatwiej wysłać bliskim. Sam nigdy nie wysyłałem kartek, ani też nie dostałem. Może za rok uda się coś zmienić?
Prezenty zapakowane w pudełka i kolorowy papier
Powyższa grafika miała odwzorować dziecięce wyobrażenia o choince i stosie prezentów pod nią. Ile radości dawało szukanie prezentów dla siebie i odkrywanie, co jest w środku! W moim przypadku szeleszczący papier, dobra zabawa, odgłos dzwonków i tłuczonych szklanych bombek są już tylko wspomnieniami. Mam nadzieję, że Wy nie zapominacie chociaż w okresie świątecznym pielęgnować swojego wewnętrznego dziecka :)
Rudolf Czerwononosy
Chyba każdy z nas jak był młodszy wierzył, że kiedyś zobaczy prawdziwe sanie św. Mikołaja i zaprzęg reniferów w pięknej zimowej krainie. Takie wyobrażenia tworzyły przeróżne opowieści, bajki i filmy. Moje są związane z filmem Rudolf Czerwononosy, który do dzisiaj mam zachowany na kasecie. Pamiętacie jaki świąteczny film z dzieciństwa wpływał na Waszą wyobraźnię?
Świąteczne wypieki
Świąteczne wypieki to oczekiwanie wielu domowników, a często zmora dla osób, które muszą to przygotować ;) Inni zaś korzystają ze świątecznych cateringów, ale narzekają na ich ceny. Do którego teamu się zaliczacie? Nie wiem jak Wy, ale ja mam w tym roku ogromną ochotę na keks i makowiec!
Zmora singli
Dotychczas było bardzo sielankowo i beztrosko, więc czas na kij w mrowisko, czyli nachalne pytania od krewnych, czemu jest się samemu. Im jest się starszym, tym częściej mierzy się z takim wyzwaniami. Chyba w każdej rodzinie znamy kogoś, kto będzie o to dociekał. Przecież nic na siłę... może innym po prostu pisana jest samotność? Z drugiej strony, skrycie chciałoby się spędzić Święta w towarzystwie ukochanej osoby... Przeróżne komedie romantyczne ze świątecznymi wątkami nie pomagają ;)
To by było tyle z moich przemyśleń! Jestem ciekaw co o tym sądzicie i jak bliskie są Wam powyższe tematy!
Trzymajcie się, do następnego!
Ojj zdecydowanie potrzebuję dużo świątecznych bodźców żeby poczuć jakikolwiek klimat świąt. W tym roku to już mam totalnie wywalone na święta, mimo że w tym roku wyjątkowo spędze je w domu rodzinnym.
OdpowiedzUsuńKartki świąteczne są super i cieszy mnie, że moja mama wymienia je co roku z kilkoma osobami, to naprawdę miłe dostać taką kartkę zamiast życzeń w SMS. Ja już wysyłam tylko kaztki z moich podróży, co z każdym rokiem staje sie trudniejsze, bo w wielu miejscach truno jest kupić kartki pocztowe, a co dopiero znaczki...
Ja zawsze chcialam zobaczyć Aniołka (to on w moim regionie przynosi prezenty), ale raz przyłapałam mamę na chowaniu prezentów pod choinką i cała magia prysła :D
Wypieki... noo to jest jedyna rzecz (zaraz obok barszczyku), które dają mi jeszcze radość w święta. Uwielbiam ciasta i ciasteczka mojej mamy, bo kojarzą mi się z dzieciństwem :D
A do ostatniego punktu dodałabym jeszcze pytania o to kiedy dzieci, albo kiedy ślub hahaha. To taka trójca święta, żeby komuś dowalić przy wililijnym stole i przy okazji wtrącić nos w nieswoje sprawy ;)
Mam nadzieję, że w te święta Redakcja i Czytelnicy będą mieli miły czas, bez osobistych pytań, na które nie chce się odpowiadać, dużo dobrego jedzonka i spokoju :D
Ksante