Zgodnie z Waszym wyborem czas na wykonanie stylizacji konkursowej wynosi dwa tygodnie.
Na Wasze prace czekamy więc do 3 czerwca do godziny 23:59 :)
Link do nich wklejcie w komentarzu pod oryginalnym postem z zadaniem (nie pod tym).
Zgodnie z Waszym wyborem czas na wykonanie stylizacji konkursowej wynosi dwa tygodnie.
Na Wasze prace czekamy więc do 3 czerwca do godziny 23:59 :)
Link do nich wklejcie w komentarzu pod oryginalnym postem z zadaniem (nie pod tym).
Hej! Mamy w końcu wiosnę w pełnej krasie! Wiosna to moja ulubiona pora roku. To wtedy zazwyczaj mam najwięcej chęci do działania. Myślę, że to jedna z przyczyn, aby powrócić do regularnego blogowania. Łatwo nie będzie, bo zazwyczaj o tej porze roku najwięcej się dzieje w moim życiu prywatnym, ale tym razem zadzieje się coś pozytywnego także w sferze blogowo-realnej. Planujemy bowiem, razem z Elizabet-Mary spotkać się w końcu w realnym świecie! :D I to jest jedna z tych myśli, obok koncertów, które nakręcają mnie najbardziej :D Kocham spotykać się z przyjaciółmi. Kocham poznawać nowych ludzi! Kocham imprezować! Każda pora roku jest dobra, aby to robić, ale wiosna i lato zdecydowanie zachęcają do tego jeszcze bardziej!
Jeśli chodzi o dzisiejsze stylizacje to postanowiłam zrobić swój modowy "coming-out". Balmain to moja ulubiona marka. Kocham ją już od bardzo dawna, a od kiedy mogę pozwolić sobie na drobne zakupy w realu - jaram się nią jeszcze bardziej. Co prawda rzadko, bo zakupy "pracownicze" ze zniżką mam co pół roku, ale jest to wystarczający czas, aby odłożyć trochę pieniędzy, by później móc kupić sobie coś fajnego. Trochę wstyd mi o tym mówić, ale ostatnio spodobały mi się również niektóre ciuchy Philippa Pleina. Mam świadomość, że ubrania tej marki kochają w większości wieśniaki (kopiowanie McQueena hurr durr), ale być może czasami jestem takim wieśniakiem i lubię błyskotki :D Noooo cóż.... kto nigdy nie lubił wieśniackich ciuchów, niech pierwszy rzuci kamieniem :D
Jestem bardzo ciekawa Waszych "modowych grzeszków" i oczywiście zachęcam Was do pisania na nasze blogowe konto Stardoll_i_My, jeżeli macie ochotę spotkać się z nami w realu. Miejscem spotkania najprawdopobniej będzie Warszawa.
________________________________________
Tym razem pod lupę został wzięty TEN post.
Kochani, czy możecie pojawić się na calltrixowej imprezie jutro o godzinie 18:00?
Rocka nie będzie mogła z nami być o 20:00. Jeżeli zdecydujecie, że jednak spotykamy się później, zostanę tylko ja.
Prosimy Was o głosy. Jeżeli nie będziecie mogli pojawić się o 18:00, piszcie śmiało! Wtedy zostawimy godzinę 20:00 :)
Dzień dobry!
Dawno nie pisałam niczego dłuższego, a jakoś naszła mnie ochota na nowy wpis. Ostatnio doskwiera mi straszny brak czasu na grę i bloga, co widać po mojej niewielkiej aktywności.
Dzisiaj chciałabym podzielić się moimi przemyśleniami dotyczącymi tego, co czeka naszą grę. Oczywiście to tylko moje zdanie i wcale nie musi być tak, jak piszę / myślę. Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat, dlatego czekam w komentarzach na ciekawe dyskusje.
1. Postawa adminów
Z roku na rok zauważam słabnące zainteresowanie grą ze strony jej twórców. Kolekcje nie są już tak udane, dostajemy dużo recolorów i śmieci, coraz częściej pojawiają się stare rzeczy w Callie's Picks lub Archive. Pamiętam czasy, kiedy rozmaite gwiazdy reklamowały tę grę, tworzyły swoje sklepy, marki. Teraz nawet nie ma mowy o czymś takim.
Kontakt z adminami to kolejny gwóźdź do trumny. Jeżeli już odpiszą na wiadomość, to po prostu będzie to gotowa formułka (często nawet niezwiązana z tym, o co pytacie).
W latach świetności istniały oficjalne konta załogi Stardoll, teraz znajdziemy tylko kilka z nich i to opuszczone, zapomniane i wołające o pomstę do nieba...
Czy taka postawa przyciągnie nowych graczy? Z pewnością nie. Starych też nie zatrzyma. Wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu, aż gra się posypie.
2. Drożyzna
Nie mówię teraz o rosnących cenach w Starplazie, bo to aż szkoda strzępić ryja (pisząc kolokwialnie i trochę prostacko). Na pewno pamiętacie czasy, kiedy ubrania kosztowały kilka Stardollarów, a nie kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt.
Teraz mam jednak na myśli chore ceny za pakiety i Stardollary. Jednorazowe wykupienie Superstar kosztuje 20 złotych...
Chyba ktoś upadł na głowę! Za taką cenę można kupić małą pizzę!
Istnieje oczywiście tańsza opcja (ta odnawialna), ale jej cena i tak jest trochę spora. Nie ma już żadnych promocji (np. pakiet za 6 złotych) ani opcji dla kogoś, kto chce trochę przyoszczędzić.
Podobnie z kupnem Stardollarów, jest to mało opłacalne.
Jeżeli te ceny jeszcze poszybują w górę, to życzę powodzenia w łapaniu kolejnych graczy.
3. Wiek graczy
Chyba nie muszę wspominać o tym, że w tę grę grają głównie dorośli. Większość pewnie nadal tkwi na Stardoll z sentymentu (ja tak mam). W tej grze prawie nic się nie zmieniło, to trochę taka ostoja dla nostalgicznych osób, lubiący wspominać dzieciństwo i trochę oderwać się od rzeczywistości.
Stardoll nie jest już atrakcyjny dla młodszego pokolenia, więc nic dziwnego, że zostali praktycznie sami weterani.
Ciekawi mnie, jak to będzie za kilka lat, gdy będziemy o wiele starsi i pewnie w naszym życiu pojawią się poważniejsze związki, praca, brak czasu. Być może u niektórych już tak jest (w moim przypadku te rzeczy jeszcze są przede mną).
To kilka moich luźnych przemyśleń. Napiszcie, czy Waszym zdaniem grę czeka rychły upadek. A może przeciwnie, sądzicie, że Stardoll przeżyje odrodzenie?
Życzę Wam miłego dnia i do zobaczenia w czwartek!
Kochani! Z racji tego, że część z Was wyraziła chęć zmiany terminu imprezy, która jest częścią naszej blogowej zabawy - PRZENOSIMY JĄ NA Z TYDZIEŃ.
Odbędzie się w przyszły piątek, o godzinie 20.00. Mamy nadzieję, że to wystarczająco dużo czasu, aby poukładać sobie plany i przybyć chociaż na 5-10 min, ponieważ wtedy zostanie Wam przekazana ważna informacja. Nie trzeba na niej być do końca.
Dresscode to oczywiście Calltrix :D
Do zobaczenia hakerzy!
Dzień dobry!
Witamy Was w kolejnym etapie gry. Na początek mamy dla Was labirynt:
Hej wszystkim! Z racji tego, że w ubiegły piątek Admini
uraczyli nas LE DECOR, postanowiłam stworzyć proste wnętrze w oparciu o kilka nowych
artykułów. Przy okazji stwierdziłam, że może po krótce zrecenzuję ową kolekcję.
W skład nowej dostawy wchodzi 15 elementów, (w tym jedno wnętrze). Moim zdaniem to dość mało 😞. Jeśli chodzi o moje ogólne przemyślenia, to kolekcja nie wywarła na mnie zbyt wielkiego wrażenia, ale na pewno jest według mnie trochę ciekawsza od poprzedniej. Zdecydowanie zabrakło mi jakiś roślin i większej ilości obrazów. Ogólnie kolekcja wydaje się być zlepkiem różnych styli. Z jednej strony otrzymujemy motywy antyczne w postaci podobizn Dawida i Zeusa na meblach i obrazie, a z drugiej strony mamy przedziwną sofę w kształcie znaku nieskończoności. 🤔 Pomimo moich mieszanych uczuć, to kupiłam kilka rzeczy, które według mnie były najbardziej warte uwagi.
A przechodząc już do dzisiejszej aranżacji to jest ona dosyć prosta, ale mam nadzieję, że mimo to Wam się spodoba.
Po raz kolejny porwałam się na duży pokój i tym razem stworzyłam przestronny salon z jadalnią. Zarówno ściany jak i podłogę utrzymałam w ciepłych odcieniach, które dobrze równoważą się z biało-czarnymi meblami. Z lewej strony urządziłam kącik telewizyjny, gdzie wykorzystałam nową komodę jako szafkę pod RTV, tuż obok zawiesiłam obraz z podobizną Dawida, a podłogę strefy wypoczynkowej zdobi nowiusieńki dywan. Na prawo umieściłam olbrzymi stół jadalniany, a nad nim zawiesiłam złoty żyrandol z LE. Aby wypełnić pustki dodałam słynną leżankę, obok której znajduje się wiszący kominek.
I tak oto prezentuje się moja aranżacja.