Szybki makijaż dla leniwych #2

Dzisiaj kolejna propozycja szybkiego i łatwego makijażu! Razem z wytuszowaniem rzęs, umalowanie oczu obejmuje cztery proste kroki. Bez ozdobników - w końcu ma być dla leniwych - zapraszam do lektury.

1. Zaczęłam od delikatnego obrysowania oka czarnym eyelinerem. Tym razem jednak nie chciałam wyrysować długiej jaskółki, a jedynie wzmocnić linię rzęs - także obok gruczołu łzowego.
2. Kilkoma szybkimi ruchami nałożyłam cień milk chocolate tak, aby uzyskany kształt przypominał trójkąt, który delikatnie zwęża się przy początku tęczówki.
3. Z użyciem koloru mellon madness pomalowałam najpierw wewnętrzny kącik, a następnie nałożyłam drugą warstwę, którą pociągnęłam, częściowo pokrywając także brązowy kolor.
4. Na koniec zdecydowałam się na wydłużenie oraz pogrubienie rzęs tuszem.

Zamiast łososiowego cienia można użyć prawie każdego innego koloru - taki sposób nakładania powinien pomóc w szybkim uzyskaniu bardziej miękkiego przejścia miedzy dwoma barwami.

Na koniec tradycyjnie pomalowałam policzki. Tym razem użyłam dwóch bronzerów z Dot: jaśniejszego mellon madness oraz odrobinę ciemniejszego rose. Nałożyłam też jedną warstwę białego rozświetlacza z Transform. Usta natomiast pozostawiłam w naturalnym kolorze, który pięknie koresponduje z użytym przeze mnie cieniem.