Na luty przygotowałem wnętrze ponownie z widokiem na Nowy Jork zimą. Całość to odświeżona wersja retro. Chłodna biel kontrastuje z beżową tapetą w bambusowe liście i drewnianą podłogą. Sypialnię ożywiają zielone, pomarańczowe oraz czarne akcenty. Obraz celowo umieściłem na komodzie - jest to bardzo modne we wnętrzach od dłuższego czasu, nie chciałem też zasłaniać tapety. Z drugiej strony takie rozwiązanie pewnie utrudnia ścieranie kurzu. Obok części typowo sypialnianej jest malutki kącik z fotelem i lampą, gdzie można albo zaszyć się z książką lub położyć ubrania po pracy i położyć się na wygodnym łóżku. Tym razem też nie utopiłem sypialni w roślinach, zamiast tego jedna roślina doniczkowa na podłodze. Podoba Wam się dzisiejsza aranżacja?
Bardzo mi się podoba! Chciałabym kiedyś mieć podobną sypialnię w prawdziwym życiu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że postawiłeś na kolorystyczne akcenty, to ożywia wnętrze.
Jest ładnie, ta tapeta i fotel dodają "życia" całości, a kwiatek przy łóżku super pasuje do wspomnianej ściany.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i przytulnie. Trochę mi się kojarzy z mieszkaniami na Airbnb :D
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo podobają mi się zielone akcenty :D Aż chciałoby się zaszyć w takim pokoju, kiedy pogoda za oknem mroźna :)
OdpowiedzUsuńAle ślicznie, mogłabym mieć taki pokój ☺️
OdpowiedzUsuńUrocze i przytulne :)
OdpowiedzUsuńKowalska