Choć święta zbliżają się wielkimi krokami, to nadal trudno mi poczuć ich klimat. Myślicie, że jest to kwestia wieku czy.. zepsucia? W każdym razie, żeby choć trochę wprowadzić się w świąteczny nastrój, zrobiłem świąteczną dekorację wnętrza. Pomieszczenie zapewne byłoby dość skąpo urządzone gdyby nie świąteczne dodatki. Stonowane i ciemne barwy przełamują złote akcenty. Zimne kamienne ściany ogrzewa blask świec i lampek na choince. Zastanawiam się gdzie moglibyśmy zobaczyć taką aranżację - salon, przedpokój, a może recepcja u dentysty? Dajcie znać, co sądzicie o poniższym wnętrzu!
Piękna aranżacja, bardzo podoba mi się, że nie jest nawalone mnóstwo dekoracji i dodatków ;) Może to miejsce jest w jakimś ekskluzywnym butiku? Albo małym hoteliku? :D
OdpowiedzUsuńJa już od dawna mam dość obojęny stosunek do świąt, nie czuję klimatu, a w tym roku pierwszy raz będę sama i w sumie mi to nie przeszkadza.
Super to wygląda, kojarzy mi się z jakimś drogim sklepem :D
OdpowiedzUsuńJa święta obchodzę jak zawsze u rodziców.
Mi z roku na rok coraz trudniej poczuć tą "magię świąt". Jedyne co czuje to stres związany z kupowaniem prezentów i pisaniem magisterki xd
OdpowiedzUsuńFajne wnętrze, takie minimalistyczne, wygląda jak jakiś ekskluzywny sklep :)
Wow, śliczne pomieszczenie! Bardzo mi się podoba, może też coś sama stworzę? :D
OdpowiedzUsuńA co do magii świąt, to też jej nie czuję w tym roku. W Szczecinie jest 9 stopni w tym momencie, więc jest bardziej jesiennie niż zimowo xD