Jestem ciekaw, czy wśród Was jest ktoś, kto lubi styl bogatych Azjatów. Ja od dłuższego czasu sprawdzam stylizacje pewnych pań z Korei Południowej, które wiedzą co to jest styl, umiar i mają dobre wyczucie estetyki. Jest to dobra odskocznia od europejskich/amerykańskich gwiazdeczek lub bogatych osób ubranych od stóp do głów w markowe ciuchy z napisami, monogramami, logami itd. Najczęściej całość pomimo grubych tysięcy na metkach wygląda tandetnie i tanio. Ale mniejsza o tym. Przedstawiam Wam jedną z moich ulubionych azjatyckich ikon mody: Jamie Chua. Uwielbiam w jej stylizacjach to, jak gustownie łączy ubrania od światowych projektantów i pomimo napisów, wzorów marek nie sprawia wrażenia nowobogackiej. Ładnie wygląda w jej wydaniu zestawienie klasyki z nowymi trendami. Nie dajcie się zwieść kolorowym i przepełnionym podróżami czy zakupami profilem na Insta. Jamie Chua jest zawziętym przedsiębiorcą. Chociaż sama przyznaje, że nie musi pracować, to praca sprawia, że ma jakiś cel w życiu. Między innymi kiedyś była dystrybutorem butów Manolo Blahnik w Singapurze, założyła też platformę internetową The Closet Raider, a od jakiegoś czasu inwestuje w klinikę medycyny estetycznej i produkcję kosmetyków do pielęgnacji skóry. Ponadto może się pochwalić ogromną garderobą, którą otwiera się odciskiem palca, a jej torebki są w szklanych gablotach. No właśnie, torebki - Chua ma największą na świecie kolekcję torebek Hermés Birkin i Kelly wartą ponad 2 mln $. WOW!

Przejdźmy w końcu do zdjęć - inspiracji.
Wiecie może, czy powyższa torebka na SD to odpowiednik Blecker Box Bag od LV lub Mini Vanity Bag od Moynat? Wcześniej nie podobały mi się te kuferki, dopiero po stylizacjach Jamie Chua się do nich przekonałem.
Drugi look to dosyć odważna, współczesna wersja Paryżanki w czerni. Powyższa propozycja to kolejny przykład na to, jak wiele razy można użyć tego paska i za każdym powstaje nowa kombinacja.
Baza tej stylizacji pochodzi z pierwszego zdjęcia. Różowy piórkowy top + winylowa spódnica mini. Wydaje się to dosyć wulgarne połączenie, ale myślę, że finalnie tak nie wygląda. Wybór torebki był dla mnie oczywisty - ozdobna w kształcie perfum Chanel, którą mogli kiedyś kupić tylko zaufani klienci marki. Dodając diamentową biżuterię mamy coś bardzo w stylu Jamie Chua.
Dajcie znać, co sądzicie o dzisiejszym wpisie i stylizacjach :)
źródło zdjęć: @ec24m na Instagramie.