#duet

Dzisiaj chciałbym powiedzieć Wam trochę o pokazie Spring - Summer  2021 Haute Couture Chanel. Ze względu na pandemię na widowni zasiadły tylko wybrane ambasadorki marki (Penélope Cruz, Izïa Higelin, Marion Cotillard, Lily-Rose Depp, Vanessa Paradis, Joana Preiss, Alma Jodorowsky), a sam pokaz został udostępniony jako film. Za jego reżyserię odpowiada Anton Corbijn. Wydarzenie odbyło się w Paryżu w Grand Palais. Film zaczyna się nietypowo, widzimy czarno-biały obraz, modelki tłumnie pojawiają się na wybiegu. Sceneria kojarzy się z przyjęciem w ogrodzie. Przyznam, że kwiatowe dekoracje zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Pokaz zaczyna i kończy Be My Baby w wykonaniu Lindy Ronstadt. W trakcie natomiast słyszymy Chemz od Burial. UWIELBIAM! Zdecydowanie ze względu na ten kawałek i piękną aranżację nie mogę oderwać wzroku od spacerujących modelek. Jak dla mnie muzyka idealna na wybieg. Kolekcja składa się z bardzo kobiecych, subtelnych i szykownych kreacji. Wybór dodatków jest dosyć skromny - buty Mary Jane, białe rajstopy, u niektórych modelek wianki, okulary przeciwsłoneczne albo zegarki/bransoletki. Spośród ubrań można wymienić koronkowe bluzki, długie spódnice, tweedowe spodnie/dwurzędowe kamizelki/długie płaszcze inspirowane żakietami, kardigany, falbaniaste midi i maxi, cekinowe marynarki, spodnie w kant, czy w końcu sukienki z ramiączkami typu spaghetti. Pokaz zamyka modelka przyprowadzona na białym koniu, a ma na sobie suknię panny młodej i welon. 

Standardowo wybrałem dwa looki, które spróbowałem odwzorować. Oto efekty:

Nie może też zabraknąć zdjęć z pokazu, zapraszam do obejrzenia.

Na koniec chciałbym poznać Wasze zdanie na temat powyższej kolekcji i inspiracji. Mam nadzieję, że dotrwaliście z czytaniem do końca ;)

źródło zdjęć: Chanel.com