2019/10/31

HALLOWEEN - POST DYSKUSYJNY

 
 
 
Czym jest Halloween wszyscy dobrze wiemy, a jeżeli nie to ciotka Wikipedia służy pomocą. Nie będzie to więc post o genezie tego święta ani innych suchych faktach. Zapraszam Was do postu dyskusyjnego o Halloween.

Sporo ludzi twierdzi, że obce tradycje pchają się do naszych, słowiańskich domów zupełnie niepotrzebnie. Większość z nich pewnie nawet nie ma pojęcia czym jest Halloween, jaka jest jego historia oraz tradycja. Niewinne zabawy są tępione przez Kościół, który podnosi to do rangi uprawiania magii. Czy rzeczywiście przeżywanie Halloween to grzech? A może traktujecie to jako zwykłą zabawę która w żaden sposób nie przeszkadza w przeżywaniu Wszystkich Świętych?

Jak jest u Was? Obchodzicie to święto, jesteście przeciwnikami, czy zupełnie Wam to obojętne?

Spośród komentarzy zostaną wybrane dwie osoby, które otrzymają prezenty z listy życzeń za stardollary.

9 komentarzy:

  1. Jak była dzieciakiem, to uwielbiałam obchodzić to święto, w końcu darmowe słodycze były przekonujące hahah Obecnie jakoś nie pałam miłością do tego święta, jest mi ono po prostu obojętne, nie mam nic przeciwko osobom które je obchodzą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mi sie spodobalo to co na poczatku napisałaś :D ja co roku sie smieje z tego co Kosciol robi aby zwalczyc te "magie" xd w pewnej parafii opozycja dla tego wydarzenia jest bal na którym tematem jest przebieranka za świętych haha jesli chodzi o mnie to nie biore udzialu w zabawach halloweenowych z uwagi na brak czasu... zawsze :/ a tak bardzo chce wybrac sie na taka impreze i moc przebrac sie za cos upiornego lub na wzor bohaterek z Mean Girls ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. W dzieciństwie zawsze chciałam chodzić ze znajomymi i zbierać cukierki po wsi, ale w małej miejscowości nie przeszłoby to za bardzo więc na marzeniach się skończyło. Teraz kiedy mieszkam już w "wielkim" mieście (xD) to po prostu czasu na to nie ma. Myślę, że nasze tradycje wcale nie muszą kolidować z zabawami na Halloween - w końcu "nasz" bal przebierańców jest okej. Nie mam nic przeciwko tym małym i większym, którzy obchodzą to święto ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem osobą, która do wszystkiego podchodzi neutralnie. Nie widzę problemu w obchodzeniu obu tych świat (a wychowałam się w wierze katolickiej). Dla mnie Halloween to po prostu zabawa z przebierankami, dekoracjami i słodyczami. Nigdy nie wznosiłam modłów na cześć szatana :D Za to lubiłam jako dziecko zbierać cukierki od sąsiadów. Teraz to święto traktuję jako okazję do dobrej zabawy i spotkań ze znajomymi. A co do Wszystkich Świętych to z racji tego, że wszelkie rodzinne groby znajdują się wiele km od mojego miejsca zamieszkania to spędzam ten czas na rodzinnym spotkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak większość tutaj, w dzieciństwie patrzyłam na te trendy rodem z filmów produkcji USA z otwartym dziobem i chciałam, żeby te nudne znicze wymienić na słodkie cukierki. Małomiasteczkowe życie nie sprzyjało popularności takich atrakcji. Teraz jestem na tyle stara, by nie obchodzić już za bardzo żadnego święta, szczególnie z tych wiecznie skłócających wszystkich skorych do dyskusji w naszym słodkim społeczeństwie.
    A częstowanie dzieci cukierkami to zdecydowanie nic sprzecznego z katolicką ideologią. W końcu sprawianie innym przyjemności to czynienie dobra, a czynienie dobra to raczej nie grzech :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie się Halloween podoba i powinno być w Polsce obchodzone.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za dzieciaka błagałam rodziców, czy mogę iść na haloween. Z czasem mi minęło - chodzenie po domach, zbieranie cukierków czy robienie psikusów, to nie dla mnie. Jednak nie mam nic przeciwko aby inne dzieciaki się w to nie bawiły, no bo czemu nie? Co robią złego, że kościół jest temu przeciwny? Jestem osobą chrześcijańską, ale wielu kwestii z życia kościoła nie rozumiem, jak np. tej. Gdzie tu magia? Gdzie przywoływanie duchów? Śmiechu warte. Niech lepiej wezmą się za siebie i za to, co oni robią...

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie tam te święto ani nie pali ani nie ziębi,w sumie mi jest to obojętne,bo co komu przeszkadza to,ostatnio mój narzeczony to tak ostatnio kłócił się ze swoją mamą na temat kościoła itp,że aż jej wytknął że zwyczaje które przyjęto w kościele czy co tam są pogańskie czy jakie tam jeszcze,to mało ją szlag nie trafił xD a że powiedział jej tylko prawdę no to cóż :D

    martusia-16

    OdpowiedzUsuń
  9. W sumie nie mam nic do tego święta. Chociaż nie powiem zawsze marzyłam aby przebrać się za kogoś i wyjść z domu zbierać cukierki. Mieszkam w małej wiosce, co najlepsze w mojej miejscowości znajduje się kościół itd to tym bardziej nie przejdzie. Nie powiem dynie na balkonie są i się pięknie się do przechodniów uśmiechają.

    OdpowiedzUsuń