No bo "teen romans" tłumaczone na polski to "nastoletni Rzymianie", jeśli tak miało być to okej. A co do nadawania stylizacjom nazw, to wydaje mi się, że po prostu domyślnie mózg szuka jakiegoś związku jednego z drugim. Tytuł piosenki i nastrój, jaki nakreśla dany utwór jest akurat ciekawym pretekstem do stworzenia stylizacji inspirowanej, więc szkoda, że nie ma tu żadnych związków. Fajnie jest też widzieć, jeśli ktoś przykłada się do tworzenia i dokładnie planuje każdy element, nadając mu znaczenie, a tutaj takiej małej refleksji niestety brakuje.
Uwielbiam te kolczyki, zawsze kojarzyły mi się ze sztuką nowoczesną, ale tą bardziej z XX wieku :) Kolorystyka też jest super!
OdpowiedzUsuńKażda użyta rzecz jest super i razem tworzą mega połączenie.
OdpowiedzUsuńNiestety ale kolczyki mi się nie podobają w tej stylizacji.
OdpowiedzUsuństylizacja jest bardzo ładna,ale te kolczyki mi się nie podobają
OdpowiedzUsuńmartusia-16
Czy coś jest nie tak z tym tytułem, czy to specjalnie? Jeśli chodzi o "teen romance", tooo... Ta stylizacja się w ogóle z takim nie kojarzy.
OdpowiedzUsuńa co jest nie tak z tytułem, jeśli mogę wiedzieć? to tytuł piosenki.
Usuńnigdy nie robi stylizacji podpiętych do tytułów, to bez sensu
No bo "teen romans" tłumaczone na polski to "nastoletni Rzymianie", jeśli tak miało być to okej. A co do nadawania stylizacjom nazw, to wydaje mi się, że po prostu domyślnie mózg szuka jakiegoś związku jednego z drugim. Tytuł piosenki i nastrój, jaki nakreśla dany utwór jest akurat ciekawym pretekstem do stworzenia stylizacji inspirowanej, więc szkoda, że nie ma tu żadnych związków.
UsuńFajnie jest też widzieć, jeśli ktoś przykłada się do tworzenia i dokładnie planuje każdy element, nadając mu znaczenie, a tutaj takiej małej refleksji niestety brakuje.
Te kolczyki mi sie nie podobaja. Reszta jest ok.
OdpowiedzUsuń