Limited Edition w użyciu

Witajcie. Jest piątek, piękna pogoda - aż chce się żyć, nie? :)
Mnie dzisiaj czeka trochę pracy w domu, piwnicy, na balkonie, więc piszę póki mam chwilkę wolną.
W ostatniej kolekcji LE, można było dostrzec kilka perełek, które na pewno warto mieć w szafie. Między innymi są to chyba torebki z krajobrazem od Jimmy'ego Choo :



Mimo że kupiłam obie, to jednak uważam, że hitami tej kolekcji był: czarny żakiet; jasna, elegancka torebka i chyba biała kieca, mimo że piórka na ramionach czasami nieco irytują. Zresztą, zaraz zobaczycie wszystko w stylizacjach.


Tak, tak to o tej sukience była mowa. Szczerze to nie bardzo wyobrażam sobie ją w innym rodzaju stylizacji, niż w takim, który przedstawiłam powyżej. Mało elementów, ale uważam, że właśnie na tym opiera się urok tego zestawu.


Ten komplet po prostu kocham. Ustawiłam go sobie jako stylizacje w apartamencie, gdyż ten żakiet jest świetny! Oczywiście, byłby trzy razy lepszy, gdyby nie ta animacja na nim, no ale nie można mieć wszystkiego.

Na koniec chciałam wykorzystać te egzotyczne dodatki w postaci paska i kolczyków, też są bardzo ciekawe. Do tego świetna kamizelka HB i mój ukochany golf, bez którego nie wyobrażam sobie mojej garderoby. Coś mi nie gra ze spódnicą, ale da się to przetrawić.

Edit:

Przed chwilą zrobiłam jeszcze jedną stylizację - tak na mnie działa ta pogoda, mogę tworzyć i tworzyć ;) Uważam ją za chyba najlepszą ze wszystkich wyżej wymienionych. Świeże kolory, ciekawe współgranie marynarki i miniówy z Limited E.


Bardzo się cieszę, że są tacy, którym moja stylizacje przypadają do gustu. To bardzo cieszy oko, gdy przeglądam komentarze. Te mniej przyjazne też cieszą, jeśli jest to konstruktywna krytyka, gdyż hartuje to mój charakter. Mam nadzieję, że nadal z takim zapałem będziecie oceniać moje artykuły :)
Jakie macie wrażenia po tej kolekcji Le?
A co sądzicie o stylizacjach?