NA TROPIE - PPQ + co warto kupić?

PPQ AW 2013 - co myślę?
Chciałoby się rzec, że realne odpowiedniki ubrań i dodatków z najnowszej kolekcji PPQ "robią robotę". Jeśli chodzi o te stardollowe - niekoniecznie. Dostrzegam tam coś odpychającego i pretensjonalnego. Jestem trochę zawiedziona, gdyż żadne z pięter, nie wzbudziło u mnie nadmiernej ekscytacji, kołatania serca, czy oczu świecących się z zachwytu. Chcąc, nie chcąc - w morzu kiczu szukałam "perełek". Właściwie - dlaczego użyłam słowa kicz? Moim zdaniem graficy się nie popisali. Świecące tekstury na myśl przywodzą mi pierwsze, stardollowe ubrania, które mieliśmy okazję oglądać jakieś siedem lat temu. Nie wzięli pod uwagę także kształtów, za czym idą kłopoty z wykorzystaniem pewnych rzeczy przy tworzeniu stylizacji. Nie wiem jak wy - ale ja nie jestem wielką fanką zestawów, gdzie na doll zarzucamy jedynie płaszcz. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie zabawa kolorami, fakturami i łączenie poszczególnych elementów w całość.

Co warto kupić? - czyli perły w morzu tandety

#1: Na pierwszy ogień idzie body. Tak jak nie jestem przekonana do góry, tak jestem absolutnie zakochana w dole. Futrzane spodenki to strzał w dziesiątkę - zarówno pod względem trendów, jak i estetycznego piękna. Myślę, że warto mieć je w swojej szafie, może stać się bazą przy tworzeniu wielu stylizacji.
#2: Blazer w stylu oversize, z pewnością jest to rzecz, będąca na czasie. Czy podbił moje serce? Niekoniecznie, muszę przyznać, że miałam wątpliwości, co do tego, czy warto go kupić. 22 stardollary to dla niektórych z Was niemała inwestycja. Lekki połysk o dziwo mi tutaj "nie wadzi", wręcz przeciwnie - dodaje charakteru. Jeśli możecie przeznaczyć taką sumę, to myślę, że mimo wszystko warto go kupić. Uniwersalna paleta kolorystyczna zwiększa ilość zestawień, możliwych do stworzenia.
#3: Torebka "Mademoiselle Handbag", czy to możliwe, aby jedna rzecz była zarówno tak niecodzienna i stereotypowa? Zaliczyłabym ją do kategorii "sportowa elegancja". Z jednej strony jest czymś wykwintnym, z drugiej dosyć oklepanym. Zwykła, mała, czarna torebka ze złotymi elementami - takich na Stardoll była już cała masa. Mimo wszystko w jakiś sposób skupia na sobie uwagę, nie wiem czy za sprawą nazwy, czy swojej niecodziennej formy.
#4 i #5: Rajstopy - bardzo przydatne, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego je kupiłam? Kolejne w kolorze czerni, tym razem nieco bardziej kryjące niż inne, być może kiedyś się przydadzą. No a mleczne -  mają przepiękne zdobienia na kolanach.


Jeśli będziecie chcieli, to przygotuję także post "stylizacje eksterioryzacje", gdzie pokażę, jak wykorzystać wszystkie te rzeczy w praktyce. Buziaki!
I standardowo zapraszam do obserwowania i komentowania www.ladykaci.blogspot.com :)