Z serii: artykuły czytelników
Mam dla was artykuł nie o modzie itp. ale troszkę inny. Poruszający bardzo poważny temat o uzależnieniu od stardoll. Mam nadzieję, że ciekawy, bo ja sama to przeżyłam i opisałam. Taka przestroga. To uzależnienie wywróciło moje życie do góry nogami . Oto on:
Mam dla was artykuł nie o modzie itp. ale troszkę inny. Poruszający bardzo poważny temat o uzależnieniu od stardoll. Mam nadzieję, że ciekawy, bo ja sama to przeżyłam i opisałam. Taka przestroga. To uzależnienie wywróciło moje życie do góry nogami . Oto on:
Chciałabym poruszyć bardzo poważny temat jakim jest uzależnienia na stardoll. Kto ma wam o tym mówić jak nie ja? Jestem najbardziej uzależnioną osobą od czegoś, jakąkolwiek znałam. Powiem tak, jestem na stardoll już 3 lata ( + pół roku na starym koncie) więc w tym bagnie siedzę. Opowiem wam wszystko od początku. Tą grę znalazła moja koleżanka która mieszka zaraz koło mnie. Było to w roku 2007. Miałam wtedy tylko 9 lat. Często jak u niej byłam to pokazywała mi to. Chwaliła mi się jak jej wujek doładował ss. Dla mnie wtedy to były jakieś bzdety , naciągacze itp. Realne pieniądze wydawać na jakieś piksele? Szaleństwo i głupota w czystej postaci. Kłóciłam się z nią o to. Był okres przerwy. Rozwód z tą grą wzięła pewnie. Nastał rok 2009. Piąta klasa podstawówki. No zabawy z małymi dzieciaczkami odstawmy na bok. Zamiast bawić się samochodami i chodzić po drzewach zaczęłam interesować się modą (tak , wolałam samochody niż lalki). Pewnego dnia przypadkowo wpadłam na tą stronę. Z ciekawości zrobiłam konto. I jak mówią „Ciekawość to pierwszy stopień do piekła”. Na początku była to niewinna zabawa. Wszystkie moje koleżanki poszły za mną. Miały konta i bawiłyśmy się świetnie. Na przerwach gadałyśmy o tym. Pierwsza była ciągle ubrana na czarno, wszystko czarne, trupie czaszki . Druga tak jakby chciałaby być emo ale bardziej w różowym , plastikowym tonie. Trzecia taka szara myszka. Czwarta też słodziutka jak landrynka. Piąta (ja) największy plastik ze wszystkich do czasu... doładowania sobie pierwszego ss.
Wiadomo, między najlepszymi przyjaciółkami też może pojawić się rywalizacja,chęć bycia lepszą .Każda z nas chciała mieć najwięcej sp. Na prowadzenie wysuwały się tylko dwie (te co miały na ss). Jedną z nich byłam ja. Tamte koleżanki dawno odpadły i już po woli się wykruszały. A my coraz bardzie dążyłyśmy. Ja brnęłam w to dalej ,a moja przyjaciółka zawróciła, poszła po rozum do głowy. Potem miałam pewien luz ale mimo tego ,że już nie musiałam być najlepsza dalej doładowywałam to. SS miałam średnio co półtora miesiąca. Początek kwietnia, 2011.r . Szczęśliwa ponad wszystko. Dostałam telefon od rodziców na doładowanie. W tym telefonie chodzi to ,że mam mieć 46 doładowań po 30 zł. Czyli tak co miesiąc przez trzy lata. Dla mnie raj. Co miesiąc pewne ss za 30 zł, bez proszenia rodziców o kasę i wysłuchiwania ich narzekania na to ,że cały czas mi na kartę dają. Myślicie ,że mi to wystarczało? Doszło do tego ,że doładowywałam sobie ss bądź sd 2 ,ba nawet 3 razy w miesiącu po 30 zł. No ,miałam swoje oszczędności, czasem od rodziców dostawałam. W końcu zaczęłam sprzedawać moim koleżankom moje długopisy , piórniki (co się dało). Chciałam nawet moje dvd które kupiłam za uzbierane pieniądze sprzedać bratu .Miałam długi u rodzeństwa i u przyjaciółek.Wtedy zobaczyłam ,że coś się dzieje. Aaaa gwóźdź do mojej trumny! Ubłagałam rodziców o to aby dali mi komputer do pokoju. W ukryciu przed nimi mogę siedzieć nawet 8/10 h na dobę bez przerwy. Gorsze oceny w szkole. Wcześniej byłam najlepsza w klasie. Przez to ,że chciałam być najlepsza w internetowej grze która nic mi nie dała stałam się jedną z najgorszych uczennic. Szlaban na komputer. Czułam się strasznie gdy nie mogłam usiąść na stardoll. Chciałam odejść ze stardoll , ale czułam ,że nie dam rady. Nie próbowałam odejść raz czy dwa. Próbowałam z 10 i zawsze kończyło się tak samo. Na wakacjach nie chciałam jechać nad morze z przyjaciółkami na co nawet rodzice mnie namawiali. Wypychali z domu ,żebym ruszyła w świat a nie siedziała przed komputerem. I wiecie co? Nie pojechałam! Siedziałam całe wakacje przed komputerem . Sama!
A teraz siedzę dalej na stardoll, piszę to. Próbuję dalej więcej czasu spędzać z przyjaciółmi niż z komputerem. Ale to już nie jest takie łatwe. Mam nadzieję ,że nie popełnicie tego samego błędu co ja. Zróbcie to dla swojego dobra. Nie dajcie się wkręcić w takie coś! marlesia111
Bardzo życiowy i ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńPodobnie miałam ja
OdpowiedzUsuńnom.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Gienią. Mi jest ciężko bez stardoll, ale potrafie w jakis sposób se z tym poradzić.
OdpowiedzUsuńklaudynka016
To straszne :o Ja lubię siedzieć na stardoll, ale jak nie mogę, nic sobie z tego nie robię.
OdpowiedzUsuńmegi_love_14
no widać błędy ortograficzne .
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł.Mi powoli już nudzi się Stardoll i bym chciała odejść,ale jest takie coś co nie pozwala mi .
OdpowiedzUsuńfajny artykół
OdpowiedzUsuńU mnie też się zaczęło. Ale na szczęście była przy mnie moja przyjaciółka. :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie nie jest jeszcze tak źle :)
OdpowiedzUsuńciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńto się nazywa uzależnienie
ja wchodzę tylko na stardoll jak
mi się nudzi ;)
blue12.12
Ciekawy artykuł...
OdpowiedzUsuńJa próbuje tak dużo czasu nie spędzać na stardoll,ale coś mi ciężko idzie
Artykuł ciekawy, życiowy....
OdpowiedzUsuńJa dochodzę do wniosku, że wolę popisać z koleżankami niż doładować ss :)
Bardzo dobrze, że napisałaś ten artykuł. Ja od dłuższego czasu zaczęłam częściej siedzieć na stardoll. Ta gra mnie strasznie wciąga, kilka razy próbowałam odejść, ale mam w sobie coś takiego, że zmusza mnie do dalszego grania. Dzięki Tobie zrozumiałam, że czas zacząć mniej przebywać na tej jakże strasznie wciągającej grze.
OdpowiedzUsuń;( ja też coś zbyt dużo na sd siedzę , ale nigdy nie wydawałam na to tyle kasy . rozważnie obsługuję się pieniędzmi ;)
OdpowiedzUsuńBoże, to straszne jak komputer może uzależnić! Mi już powoli nudzi się stardoll. Teraz prowadzę bloga
OdpowiedzUsuńfashion-my-passion-mary.blogspot.com
Możecie wejść i nie mam w tym żadnej reklamy. Po prostu, nie mogę ciągle ubierać lalek, a siebie też muszę :)
ostatnio mnie też stardoll wciąga, ale teraz dzięki temu artykułowi usunę stardoll z szybkiego wybierania i spróbuję trochę od niego odpocząć i wziąć się trochę za naukę :)
OdpowiedzUsuńDzięki, wy też to zróbcie ;] ♥
Jestem uzależniona od stardoll już od długiego czasu, ale nie posunęłam się do pożyczania kasy i robienia sobie długów...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł! Oby więcej takich na blogu :]
OdpowiedzUsuńawrin
Dla mnie komputer to TYLKO I WYŁĄCZNIE nagroda, za dobre oceny w szkole, dobre zachowanie... Dzisiejsze społeczeństwo staje się coraz bardziej uzależnione od elektroniki. Nie ważne, czy to PSP, czy komputer, ale uzależnia tak samo, jak narkotyki/ papierosy. Nie można dać się wciągnąć w takie sprawy. Później, w przyszłości wynikną z tego spore problemy:
OdpowiedzUsuńwady postawy;
problemy ze wzrokiem;
gorsze oceny.
Czasami dziwicie się, że rodzice każą wam już schodzić z kompa. A pomyślcie sobie tak: jesteście dorośli, macie dzieci. Czy pozwalacie im całymi dniami i nocami siedzieć na komputerze i grać w głupie, wciągające gry? Dlatego apeluję. NIE DAJCIE SIĘ PONIEŚĆ ELEKTRONICE! BĄDŹCIE SILNIEJSI! JEŻELI NIE UDA SIĘ WAM ZA PIERWSZYM RAZEM, PRÓBUJCIE DALEJ NIE PODDAWAJCIE SIĘ!
MyLittleBerry
Ja też BYŁAM, uzależniona od stardoll.Przełamałam siebie i już nie siedzę na nim kilka godz. dziennie!Wchodzę na niego raz albo dwa w tygodniu i to mi wystarcza. Teraz wolę spędzić ten czas z przyjaciółmi. Żałuję tych wydanych pieniędzy na nic i straconych wielu godziny mojego życia. :/
OdpowiedzUsuńA teraz jestem zadowolona z tego, że już dalej w to nie brnę .
Hmm... Normalnie jak w Harrym Potterze! Ja osobiście mam treningi, dzięki którym siedzę na komputerze dużoo krócej...
OdpowiedzUsuńRubi6700
jest błąd ;p "Na wakacjach nie chciałam jechać nad może z przyjaciółkami" myśle że tu chodzi o rzeczownik, tak ? czyli moRZe
OdpowiedzUsuńsweetxp
Świetny artykuł!
OdpowiedzUsuńDandrusia
No to nieźle wpadłaś. Myślałam, że to ja przesadzałam, jednak się myliłam. Mam nadzieję, że z zbiegiem czasu choć częściowo się wydostaniesz.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł .;p
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam. Na wakacjach musiałam chodzić i wydawać pieniądze na kafejkę internetową, bo mi kody 'się skończą' i nie można będzie robić. Codziennie wchodziłam. Moi rodzice mówili żebym na tym gównie nie siedziała, bo tylko czas marnuje. Ale co tam .... mam coś innego do rooty ? .. no raczej nie. Ale nie wiem dlaczego olałam stardoll. Nie było co robić na nim. Nudziło mi się.
OdpowiedzUsuńTeraz wchodzę jak mi się nudzi. Ostatnio doładowałam jak miałam ferie. Bo było mi bardzo nuuudno.
A więc od stardoll da się oduzależnić ;)
Ja siedzę już trzeci rok, ale nie mam obsesji, niektórzy lubią szachy, inni jazdę konną, a jedną z moich pasji jest stardoll.
OdpowiedzUsuńJednak, w przeciwieństwie do ciebie, nie traktuję go jak wyścigu szczurów i nie przekładam nad życie realne.
Poza tym, chodzę na treningi, spotykam się z przyjaciółmi i szczerze mówiąc wolę to od komputera. Plus, nadal mam dobre oceny w szkole. :)
Czytając ten artykuł myślałam że jest on o mnie. Cały wolny czas poświęcam na stardoll. To uzależnienie. Nie wiem co mam z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńJa teź ciągle co miesiąc od wresnia robiłam sobie ss za 14 zł, ale juz tak nie robie
OdpowiedzUsuńOjej. no to nei jest latwe, ja mam podobnie, ale z fejsem. Wchodze do domu, wracam ze szkoly - pierwsze co - wlaczam laptopa i ... Facebook. Ale to nei przeszkadza mi wychodzic na dwor, czyy umawiac sie z przyjaciolmi, wiec chyba nei jest ze mna tak zle.
OdpowiedzUsuńnad morze" :]
OdpowiedzUsuńŚwietnie ,że zamieściłaś ten artykuł. To takie swoiste memento mori... Ja świetnie się bawię na SD ale przyjęłam pewne zasady których się trzymam choćby nie wiem jaka promocja czy okazja była.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś zorganizowany, wewnętrznie zdyscyplinowany i odporny na wpływy nic ci nie grozi, żadne uzależnienie ani w realnym ,ani wirtualnym świecie.
przeciez to glupota wydawac tyle kasy na stardoll , nie rozumiem - jestes w tym wieku , a spedzasz na tej gierce cale dnie . Dla mnie to glupie , sorry
OdpowiedzUsuńJa chyba też w jakimś stopniu jestem uzależniona.Siedzę na sd ok.3-4h dziennie,ale w nocy nie,nigdy mi się to nie zdarzyło.Oceny jak na razie mam bardzo dobre,problemów w szkole nie mam.SS doładowuję sobie regularnie tz.jak mam np.5 dni do końca to wtedy.Przesiedziałam tu już prawie dwa lata(bez czterech miesięcy)!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię stardoll,ale powoli mi się nudzi.NIe jestem uzależniona,bo potrafię bez niego przeżyć.Stardolll to tylko gra.Artykuł bardzo ciekawy.Chętnie czytałabym takie artykuły.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc kiedyś miałam tak samo. A zaczęło się od wielkanocy 2010 roku. Pierwsze co robiłam po odpaleniu lapa?? STARDOLL!!! Teraz też lubię Stardoll, założyłam se nowe konto. Niedawno miałam przerwę od niego ale normalnie, nie umiem odejsc od niego... ale latem wygrywa podwórko! Zawsze na wakacjach gram w piłkę i moim zdaniem jest to lepsze niż wydawanie na SS. :) Czas dla przyjaciół w zimę też mam więc ja jeszcze raczej uzależniona nie jestem ;d. I nie doładowuje SS tylko SD ;D
OdpowiedzUsuńPozdro ;*
Pati.nka
wszystko rozumiem... mialm podobnie ale z tego wyszłam .
OdpowiedzUsuńkolorova1998
Ja teraz do końca tygodnia gram, a przez cały Wielki Post już nie. Zabaczymy jak mi pójdzie :)
OdpowiedzUsuń(ja jeszcze nie jestem tak uzależniona, aby rezygnować z ferii i wkacji :))
musiunia
Ja podziwiam osoby, które wyrwały się z tego uzależnienia i trwają w postanowieniu, że nie wplączą się znów w uzależnienie, które nazywa się Stardoll. Ja zdołałam zrobić to ponad pół roku temu... Na Stardoll nic się nie działo, ja miałam młyn w szkole i nawet nie miałam czasu na wchodzenie tam i przesiadywanie cały dzień, jak to kiedyś było. Tak z dnia na dzień w końcu przestałam wchodzić zupełnie. Po prostu, zapomniałam. Czułam, że tyle się pozmieniało, tak dużo nowych rzeczy i wgl... Uważałam, że nie ma po co wracać. Trwałam w tym postanowieniu, aż kilka dni temu natknęłam się na stronkę. Z ciekawości zajrzałam na konto, czy coś zmieniło się w grze. Po prostu taka ciekawość, a nie minęło kilka chwil, a już siedziałam z telefonem przed laptopem i doładowywałam Superstar, nadrabiałam zaległości... Na szczęście jeszcze nie wróciłam do 'nałogu' całkowicie. Na razie wchodzę tam do trzech razy dziennie. A kiedyś potrafiłam wchodzić kilkadziesiąt razy by sprawdzić cokolwiek, byle tylko być zalogowanym. Miałam taki nałóg doładowywania SS, Stardolarów, że potrafiłam wziąć telefon taty, gdy gdzieś wyszedł i z jego abonamentu doładować sobie co i ile chciałam. Nic się nie wydało, bo na rachunku nie zauważyli nigdy. Sami nawet nie wiedzieli, że ta gra ściąga pieniądze, że w ogóle tak się w nią wkręciłam, nie sprawdzali, nic o niej nie wiedzieli, więc wiedziałam, że mogę grać bez problemu. I tak było. Nic, nigdy się nie wydało. O grze wiedziało kilka moich koleżanek, ale one zakładały konto, miały je kilka tygodni, miesięcy i rezygnowały. Nie wkręciły się tak bardzo jak ja kiedyś. Jednak zrezygnowałam również. Co prawda, nieświadomie, ale jednak. Ale jak widać każdy człowiek ma jakieś słabości. Widocznie przypadło tak, że wróciłam po tym czasie. Inni wróciliby wcześniej, inni później. Niektórzy może wcale. Ale ja znów wkręciłam się w to. Może kiedyś skończę całkowicie jak 'wyrosnę' z takich gierek.
OdpowiedzUsuńPozdro ;)
Dobry artykuł. Kilka lat temu , także była, trochę 'uzależniona' lecz nie zapożyczałam się.
OdpowiedzUsuńMoże i dobry ale nie chce mi się czytać ; za długie .
OdpowiedzUsuńMoże trochę przesadziłaś z tym, że w 5 klasie, "dzieci" (raczej młoda młodzież) bawią się lalkami itp., bo to chore, ja kilka lat temu będąc w 5 klasie, nie miałam takich rozrywek, raczej zajmowałam się prawie tym co nastolatkowie (jak i również ludzie, których znałam)
OdpowiedzUsuńjak to czytałam to miałam wrażenie ,że to o mnie !! Właśnie mam końcówkę ferii . Zgadnijcie co robiłam ,przez te 2 tyg . ; ( Zdarzyło mi sie nawet podkraść siostrze na ss.
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że to było moje ostatnie ss... Dziękuję za ten artykuł ! Myślę, że pomogłaś wielu osobom.
OdpowiedzUsuńWspółczuję i mam ten sam problem ale stardoll powoli zaczyna się nudzić ;)
OdpowiedzUsuńmamamonik .
Fajny artykuł , ja nie doładowuje sobie super star mama mi nie pozwala .Mam siostrę która ma obecnie 15 lat siedziała ze mna na stardoll od 2008r. doładowywalismy sobie ss ale ona perzestała się tą grą interesować ja czasem weszłam ale miałam 8 lat . Jej usuneli a mi sie przypomniało że mam konto w 2010r. zostałam od tej gry bardzo ale bez przesady uzależniona moje ostatnie ss było w sierpniu . A teraz to bez stardoll nie moge żyć ale oceny i nauka jest najważniejsza .
OdpowiedzUsuńStardoll to fikcja nie radze się w to wciagać ..
Pozdrawiam zuzeczek
Fajny artykuł , ja nie doładowuje sobie super star mama mi nie pozwala .Mam siostrę która ma obecnie 15 lat siedziała ze mna na stardoll od 2008r. doładowywalismy sobie ss ale ona perzestała się tą grą interesować ja czasem weszłam ale miałam 8 lat . Jej usuneli a mi sie przypomniało że mam konto w 2010r. zostałam od tej gry bardzo ale bez przesady uzależniona moje ostatnie ss było w sierpniu . A teraz to bez stardoll nie moge żyć ale oceny i nauka jest najważniejsza .
OdpowiedzUsuńStardoll to fikcja nie radze się w to wciagać ..
Pozdrawiam zuzeczek
To chyba będzie moje ostatnie doładowanie. Tak - będzie. Musze doładowac, bo zorganizowałam loterię i nie chcę nikogo oszukiwac i nie wypłacic nagród, ale potem koniec. Dziękuję marlesia111, dziękuję.
OdpowiedzUsuńxoxo, Sara154Icy
ja też się uzależniłam.!
OdpowiedzUsuńnie wiem co robić !
nie chce zostawić stardoll! ; ((
Straszne, koszmar. Współczuję.
OdpowiedzUsuńojojoj ja tez jestem uzależniona ;(
OdpowiedzUsuńmarlesię111 znam, ze szkoły i wspólnych zbiórek.
OdpowiedzUsuńNie wydajesz się byc uzależniona, ale może tego nie zauważyłam, bo mało Cię znam.
Twoje znajome mówiły mi właśnie, ze chcesz usunąć konto i zakończyć to, ale widocznie nie dałaś rady. Wg. całkowicie zbędne jest odchodzenie z Stardoll. Wystarczy jeśli ograniczysz tą grę.
Ja byłam tak samo uzależniona jak ty i od tego samego czasu nawet z tobą zaczęłam tą zabawę.
W maju obiecałam sobie, że dam spokój ze Stardoll przez kilka miesięcy i dotrzymałam słowa. Na stronę nie wchodziłam do października. :)
Obecnie Stardoll jest tylko dla mnie grą - dorywczą zabawą .
jolka222
Wiem coś o tym ,ale moja koleżanka nie jest tak uzależniona w sensie, że siedzi 24 h / dobę, tylko pieniężnie. Bo ona wydaje na stardoll miesięcznie ponad tysiąc złotych. ; D
OdpowiedzUsuńJa miałam tak samo xd Na początku razem z moimi przyjaciółkami założyłyśmy się, która z nas będzie miała najwięcej sp. Przyjaciółki po kilku miesiącach odeszły , a ja zostałam w tym. I do teraz siedzę ;d Ale wygrałam, jednak dla mnie ważniejsi są znajomi niż ten stardoll. Ale przyznam,że sie uzależniłam ;p haha :3
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńJa potrafię siedzieć na stardoll bardzo długo.
Nie wytrzymam tygodnia bez doładowania ss.
Też jestem uzależniona.Kiedyś po parę razy w miesiącu doładowywałam SS aż nazbierało mi się na jakiś rok.A tu nagle wchodzę-SS się skończyło.Przystopowałam z doładowaniem,nie doładowywałam od Lipca zeszłego roku,jednak ciągle coś mnie kusi.No cóż,ostatnio próbowałam doładować te SS,ale tak się złożyło że stardoll mi pieniądze zżarł i nic nie mogłam zrobić-A pokusa dalej kusi.Nie opuściłam się w nauce,chociaż coraz częściej mam huśtawki nastrojów.Wiele razy próbowałam odejść ale nie mogłam.Żal mi było tych wydanych pieniędzy i co-Miałam tak po prostu odejść?Jednak w lato w wakacje nie mam dostępu do internetu i cieszę się bo tam mogę odpocząć od stardoll i w wakacje wchodzę tylko w weekendy kiedy jestem w domu.Oczywiście,wolę jechać nad morze czy gdzieś za granicę niż siedzieć na stardoll.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł :-)
O,artykuł bardzo ciekawy(skłonił mnie do skomentowania)i myślę,że bliski wielu osobom.Ja siedzę na stardoll raczej przez samotność, jednak cały czas myślę o swojej przyszłości,w liceum zapewne tego czasu będę miała mniej.Trzeba znać poczucie umiaru.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i ciekawy artykuł,teraz już i tak coraz rzadziej wchodzę na stradoll,znudziła mi sie strasznie ta strona.Nie doładowuję juz tak często ss.
OdpowiedzUsuńJa przedtem nie bardzo interesowałam się sd ,ale teraz znowu zaczęłam ;]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa jestem uzależniona od stardoll ale żyje bez ss. Miałam tylko kilka razy, ale i bez tego udało mi się uzbierać 5300 sp ;)
OdpowiedzUsuńSaritka1998
Mam podobną sytuacje również gram 3 lata tyle że ja zaczęłam mając 12. Również rywalizowałam z kuzynkami i koleżankami, okazało się że byłam najlepsza z nich, jednak teraz po tym czasie myślę że byłam najgorsza, na stardoll łącznie wydałam już ponad 2 tyś zł. Rodzice stwierdzili że to przesada kara na komputer na 8 miesięcy wtedy nie wyobrażałam sobie takiego czasu bez stardoll, fascynacja podczas kary powoli mijała jednak kiedyś się skończyła wtedy wszystko wróciło do normy czułam wreszcie że znowu żyje a był to dzień 31grudnia, rodzice poszli na imprezę, co to oznaczało? Ja i komputer przez całą noc w tą noc poszło 200zł, i kolejna kara przez cały jej przebieg byłam royal, cały semestr. Doprowadziłam do tego że mogłam grać tylko w wakacje, aż do czasu wykrycia mojej nie uleczalnej choroby (wiem pewnie teraz myślicie nie ma co dziewczyna robić i zmyśla przysięgam wam na moje konto że to prawda ) teraz gram za pare miesięcy jade do szpitala na 2 miesiące teraz chodze zakuta w pół centymetrowy plastik, rechabilitacja raz w tygodniu, rodzice próbując osłodzić mi to chore życie już nie dają kar na komputer, operacja za 2 lata... too ta szczęśliwa
OdpowiedzUsuńszaniMiss12430
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWolałaś samochody od lalek? Moja krew :D Co to artykułu, to chyba ja też zaczynam się powoli uzależniać :/ Ale na szczęście jeszcze nie do tego stopnia, żeby kupować sb doładowanie za, bagatela, 131 zł! Za te pieniądze mogłabym sobie kupić markowe dżinsy, w których pochodziłabym z 2 lata. A doładowanie jest na rok. I co? I nie mam zamiaru 'przegrać' pieniędzy. Już wolałabym sobie uzbierać i kupić, np. drogie słuchawki - co jak co, ale jestem też uzależniona od słuchania muzyki :D - dlatego nie mam zamiaru wariować, tylko kupić sb raz na jakiś czas za 11 zł doładowanie i brać udział w loteriach, by wygrać cenne rzeczy i je sprzedać :D
OdpowiedzUsuńPolecam takie coś. A jaka radocha, jak wygra się coś cennego :D
Pozdrawiam, RudyRuby ♥
Też kiedyś nie lubiłam lalek, wolałam auta i jakieś roboty xD . Co do artykułu ciekawy i przyznam, że trochę współczuję. Ja założyłam konto w wieku 11 lat i też rywalizowałam z koleżankami, ale nie w takim stopniu jak ty . Teraz się ogarniam, doładowuję ss tylko wtedy, gdy przez długi czas nie mam kasy i zawsze za 11 zł.
OdpowiedzUsuńZajebisty artykuł.
OdpowiedzUsuńSmutna historia.
Ja szczerze to jaram się tą grą, daje mi ona wielką satysfakcję, ale na szczęście nie mam kłopotu że siedzę 8 h na dobę, siedzę jakieś 3, ale i tka twierdze, że to za dużo, a moi rodzice - tym bardziej ;/
Historia jakich wiele. Interpunkcja masakryczna...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też wolałam samochody ;0
OdpowiedzUsuńMiałam ich strasznie dużo. Jednak do teraz zachowało się tylko małe białe autko ;(
Czasy dzieciństwa ;0
Łał... Ale łatwo się uzależnić!
OdpowiedzUsuńRaz też tak miałam ale nie doładowywałam ss .
riki-200
A morał z tego ta, żeby nie popadać w skrajności i żyć życiem realu, a nie laleczkami. Mi na szczęście to nie grozi mam fazę,że gram 3 miesiące, nudę się i znów po 5 miesiącach wracam....
OdpowiedzUsuńArtykuł jest naprawdę ciekawy.
OdpowiedzUsuńJa gram ponad 2 lata i raczej staram się nie kupować SS. Wchodzę codziennie, ale siedzę do 30 min na stardollu. Dla mnie to już tylko gra, na którą wchodzę bardziej z sentymentu niż potrzeby
Od tej niedzieli przez cały post nie siadam na stardoll i na komputer. :P Kto mnie zobaczy niech od razu mnie skrzyczy :P !!
OdpowiedzUsuńTak, znam to. Najpierw zaczyna się niewinnie, też zaczęłam grać w 2009r w 5 klasie,dzięki
OdpowiedzUsuńkoleżance, która we wakacje pokazała mi stardoll (ale to było inne konto).
Wtedy nie rozumiałam, jak na to można wydawać tyle kasy. Stardoll wciągał coraz bardziej,pierwsze doładowanie
za 30zł z telefonu mamy (o czym rodzice się dowiedzieli) na moi obecnym koncie.
Nawet pamiętam co wtedy kupiłam, bo to były moje pierwsze ciuchy (doładowałam wtedy, gdy założyłam to konto).
Wchodziłam wtedy na stardoll średnio raz, dwa na tydzień. We wakacje 2010 wydałam wszystkie oszczędności na sd i ss,
ciągle prosiłam rodziców o pieniądze, wyudzałam od babci "babciu daj na batonik, daj na loda, daj na ciastko".
Wtedy dobrze poznałam stardoll, poznałam też wtedy kilka osób, które wciągnęły mnie w Hot Buys (teraz między innymi doładowywuję, żeby mieć hb).
Całe wakacje, przesiedziałam na stardoll. Zaczęła się szkoła. Najpierw ograniczyłam stardoll do 1godz/dzień,
po miesiącu było to już 2godz, potem przychodziłam ze szkoły, jadłam coś i pędem na stardoll.
Mam tyle szczęścia, co i pecha, że komputer jest w moim pokoju. Siedziałam gdzieś do 20-21, później nie mogłam;
rodzice mają pokój blisko mojego i widzieli by światło, więc w nocy zaspana, nieprzytomna uczyłasm się.
Przedtem byłam bardzo dobrą uczennicą, wtedy miałam sporo 4, na które zakuwałam nocami.
Coraz częściej miałam szlabany, nie na tydzień dwa, a na miesiąc lub 2.
Wtedy wchodziłam w szkole na przerwach i po lekcjach W podstawówce nie miałam jakoś zbyt dużo przyjaciół czy znajomych,
tam 1-2 koleżanki. W sumie z podstawówki mam wspomnienia nie ze szkoł, ale ze stardoll.
Wtedy poznałam dużo osób na sd, fajne wspomnienia. Teraz próbuję ograniczyć, ile razy próbowałam odejść ze stardoll.
Ciągle siedzę, mówię sobie "dziś siedzę godzinę", z godziny robią się 4 lub 5 godzin. 3/4 kasy idzie na stardoll.
W szkole z większości przedmiotów mam ledwo 4, kiedyś miałam 5 i kilka szóstek, no może jedną czwórkę.
Uważajcie na stardoll, kiedyś będziecie chcieli odejść i nie będziecie dali rady.
-_CheRRy_-
Ja dawno temu (1 , 2 klasa podstawówki) grałam w stardoll z umiarem i wogóle nie doładowywałam ss. Wkońcu mi się znudziło. Minęło półtora roku i weszłam tak z nudów na stardoll. Znów się uzależniłam ,zaczęłam doładowywać ss , nie umiełam wytrzymać bez stardoll 2 dni. Teraz już nie jestem taka uzależniona jak kiedyś i ss doładowywuje tak gdzieś co miesiąc. Spędzam teraz więcej czasu na naukę i przyjaciół. :)
OdpowiedzUsuńNatalia171
Super artykuł.
OdpowiedzUsuńnaprawdę bardzo poruszyła mnie twoja historia ; p
OdpowiedzUsuńuu.. na szczęście ja nie miałam i nie mam takiego problemu..
OdpowiedzUsuńno miałam przez 1 miesiąc tak podobnie na szczęście teraz już troche wymądrzałam
OdpowiedzUsuńKiedyś mogłam całymi dniami grać w sd, ale znudziło mi się ubierać covergirl (miałam może z 10 lat) Teraz przyznam wydaje na ss, ale często korzystam z ofert ;)
OdpowiedzUsuńJa mam że co dziennie jestem na stardoll już od 2 lat , nie wiem dlaczego ale ja mogę a nie musze wejść ; d
OdpowiedzUsuńżycie i jeszcze raz życie! ja nie mogę być bez stardoll, ale to mnie odstresowuje i jestem może 40 min dziennie
OdpowiedzUsuńWow , nie wiedziałam , że można uzależnić się od czegoś , czego się nie lubiło. Chociaż moja kumpela miała podobną sytuację , bo u mnie szkole prawie wszyscy tylko 2 chłopaków nie ma stardoll. Ona na początku mówiła że to najgłupsza z gier a teraz to najwięcej siedzi w sieci na stardoll.
OdpowiedzUsuńAliMakkartnej
fajny artykuł przyznaje się bez bicia że jestem uzależniona od doładowan ss przktycznie co miesięc wuyjadę 25 zł
OdpowiedzUsuńPrzykro. ;c
OdpowiedzUsuńJa prosiłam rodziców kilka razy o doładowanie ss, ale wytłumaczyli mi, że na jednym się nie skończy. Biorę udział w konkursach, loteriach gdzie mogę wygrać doładowanie, bo wiem, że to (najpierw) 10 zł wolę wydać na pizzę z przyjaciółmi, niż na grę, która kiedyś odejdzie w zapomnienie ...
Mam podobnie,lecz jeszcze nie jest to taki stan jak u cb.Codziennnie siedze pare godzin na stardoll.Nie jestem ss bo dla minie to głupota.Doszło raz do tego,że moja koleżanka sobie doładowała i ja tez oczywiście chciałam.Nie zrobiłam tego.NASZCZĘŚCIE!Teraz wiem,że śs w rzeczywistości niż na grę która za miesiąc może mi sie znudzić i pieniadze przepadną.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak jak ja miałam,i nadal w tym siedze,nic na tym sd ciekawego już nie ma ale moje konto jest warte z 500 zł,musze kiedyś sprzedać:)
OdpowiedzUsuńI nadal ss se doładowuje niewiem poco;d
Dziękuję bardzo za wiadomość .
OdpowiedzUsuńJeżeli nie przeczytałabym tego postu napewno niedługo byłabym w takiej sytuacji jak ty . Jeszcze raz , dziękuję .
Oktusia1
bardzo ciekawy artykuł .... ja na szczęście tak nie mam ...
OdpowiedzUsuńkajol695
Ja nie jestem AŻ tak uzależniona. Doładowywałam sobie SS dwa razy: raz w wakacje, i drugi raz jak była oferta haloweenowa. Raz doładowałam SD, potem dwa jak było 117 za 7 zl. Uważam, że można grać, ale z umiarem. Ja robię tak: przychodzę ze szkoły, sprawdzam co na SD, zamykam laptopa, otwieram książki, robie zadania, ucze sie, jem , rozmawiam z rodzicami i między tym wszystkim wchodze na SD. Czasami jest mi żal, że wydałam tak dużo kasy na SD. Już prawie 50 zl...Ale w porównaniu do innych, co wydają po 500 zł, to to są grosze! Gram z umiarem :) I nie radzę się tak bardzo wciągać. Choć ja, jak nie wchodze na sd przez 1 dzień, to jest mi głupio, bo się boje, że czegoś przegapie. Ale z wakacji z przyjaciółkami czy ferii, w życiu bym nie zrezygnowała. Oceny w szkole mam dobre.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, da się pogodzić szkołę ze Stardoll. Wszystko trzeba robić z umiarem
Danielle434
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuń