Sylwester.
O północy witamy Nowy Rok, żegnamy stare problemy i wyczekujemy szans na dogodniejsze
życie. Wierzymy, iż 31 grudnia zostawiamy przeszłość za plecami, a nasz kolejny
rok stanie się wedle naszych życzeń lepszy od poprzedniego. Oczekujemy awansu, wielkich
zmian. Dlaczego nie? Wszystko jest przecież możliwe!
Wiek
zwykle nie gra tu różnicy: każdy z nas w mniejszym lub w większym stopniu
obchodzi ten dzień. Uważam, że jest to wspaniała szansa na zabawę dla osób
dorosłych. Cały rok pracują, miesiące mijają im na ważnych sprawach, gotowaniu
czy chociażby pilnowaniu dzieci. I mimo, że są z nich dumni i kochają je ponad
życie, rodzicom także należy się odpoczynek… Czemu nie w Sylwestra?! Przeróżne
lokale, pałace czy chociażby puby organizują mniejsze lub większe imprezy. Jest
w tym jakąś nutka magii i energii; łączymy się w tańcu i cieszymy z
wszystkiego. Osoby zaszywające się na co dzień w domach wyjmują swoje ‘stroje’
i pozwalają ponieść rytmice muzyki. Ludzie, którzy najlepiej
czują się w swoim towarzystwie organizują ‘domówki’, a jeszcze inni, spragnieni
balu jak z bajek odnajdują własne miejsce w pałacach ustrojonych niczym domy
wróżek. Nie można jednak pominąć przy tym dzieci. One także znajdują w tej
dacie coś specjalnego, aczkolwiek wydaje mi się, iż mniej to wszystko
odczuwają. Mają one przecież więcej wytchnienia na co dzień i nie pamiętają
czasów, gdy takie dni były niezwykle popularne. Młodzież umawia się na klasowe
dyskoteki lub siedzi razem na Skype, a najmłodsi (pod ręką dziadków) wysiadują
przy oknach oczekując fajerwerków. No właśnie! Czymże byłby Sylwester bez tych
imponujący pokazów? Palmy, gwiazdy i wszystko co oryginalne pojawia się na
niebie równo z północą. Szampan, który osładza dorosłym ten widok i Picollo
wypijane przez nieletnich musują w kieliszkach zostawiając chwilowe ślady na
brzegach szkła. Niesamowite uczucie spełnienia…
Chciałabym,
abyście spędzili ten wyjątkowy wieczór, który wypada już dzisiaj pełni
radości i wigoru! W końcu… to ostatni dzień 2012r. J Nie zmarnujcie go, kochani! Szczęśliwego Nowego Roku!
Na koniec pragnę jeszcze dowiedzieć
się jak Wy obchodzicie 31 grudnia! Pochwalcie się w komentarzach i może napiszcie
innym jak kiedyś go spędzaliście? Gdy byłam mniejsza zostawałam raczej w domu,
ale od jakiegoś czasu przestałam. Dziś spotykam się z przyjaciółmi w mniejszym gronie.
Wierzę, że będzie miło J
Fajnie:)
OdpowiedzUsuńJa wręcz odwrotnie: gdy byłam mniejsza to wychodziłam do koleżanek a teraz zostaje z rodzicami w domu :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAleż dużo napisane. Szczęśliwego Nowego Roku! ;*
OdpowiedzUsuńBardzo miło, dziękuję. Wam również życzę szampańskiej zabawy.
OdpowiedzUsuńHoneyyyyx3
Domóweczka wśród przyjaciółek.
OdpowiedzUsuńJa spędzam w domu, jak ktoś nie ma planów to będzie imprezka bloga Styllash
OdpowiedzUsuńJa spędzam go z moją najlepszą przyjaciółką , zostaje ona u mnie na noc, więc może być łachowo i fajnie :D Oprócz tego przez 4 dni przygotowywałam z rodzicami salę w klubie na sylwestra i dostałam na niego zaproszenie, ale jakoś zrezygnowałam bo wolę spędzić ten dzień z przyjaciółką niż z ponad setką dorosłych ; )
OdpowiedzUsuńPS . piękna notka ; *
Nudnooo!
OdpowiedzUsuńCrazyMiley8
Ja spędzam sylwestra u koleżanki:)Świetna notka
OdpowiedzUsuńasias222
HAPPY NEW YEAR!
Ja zostaję w domu
OdpowiedzUsuńMiss_Paula1247
W domu :P Odpocznę w końcu! :D
OdpowiedzUsuńNa początku chciałam podziękować admina tego bloga że cie przyjęli ! Piszesz niesamowite artykuły. Jak narazie jestem nieletnia więc musiałam się zadowolić piccolo, lecz na tym się nie skończyło o 00:00 wypiłam też trochę prawdziwego procentowego. Sylwestra spędziłam u koleżanki wraz z siostrą, balowaliśmy do około 2. O północy wyszliśmy na dwór odpalić i pooglądać petardy i fajerwerki. W domu u mojej koleżanki odbywała się do góry bardziej huczna impreza pełnoletnich. Nie obyło się bez żygań :D. Mieli oni petardy jakby szykowała się 3 wojna światowa. Kiedy je odpalali miałam błysk przed oczami. Taka moc i rażenie, a nasza jak co roku niewypał. Źle podpaliliśmy , fajerwerka się skierowała i grupę starszych poleciała. Ogółem to było fajne, po wyszczeleniu tego co mieliśmy zaczęliśmy sobie składać życzenia noworoczne, pijani chłopacy z góry nie mogli pominąć tej tradycji i każdy się na to załapał. Później dooglądaliśmy na Polsacie sylwestrową moc przebojów , nic nie wygraliśmy - ani kasy, ani tableta, ani auta :c. No ale koncerty były nieziemskie.
OdpowiedzUsuńpatXDD
Troszkę spóźnione, ale szczęśliwego nowego roku. Ja natomiast spędziłam go na domówce z koleżankami! : )
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla całej załogi bloga!
OdpowiedzUsuńCudowny artykuł, miło się czytało :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku spędziłam Sylwka z rodziną, było zabawnie... :D
,,Rewelacyjny" sylwester. Kursując pomiędzy skrytką pod stołem, a skrytką za fotelem, trzymając w ramionach trzęsącego się ze strachu psa.
OdpowiedzUsuńNIE FAJERWERKOM!
Do mnie przyszła koleżanka i bardzo miło spędziłyśmy czas. Piekłyśmy babeczki, rozmawiałyśmy na skype, oglądałyśmy film, tańczyłyśmy. Ten sylwester w porównaniu do poprzedniego był na prawdę wspaniały! Również życzę wszystkie najlepszego i oby nowy rok był lepszy :)
OdpowiedzUsuńVerliebta
Jaki świetny artykuł,naprawdę.Piszesz je naprawdę dobrze :) Jestem jeszcze nieletnia,ale napiłam się trochę procentowego, a potem musiałam zadowolić się Picollo.Sylwestra spędziłam u mojej najlepszej przyjaciółki.Było naprawdę super! Kilka minut przed północą grałyśmy w kalambury, a potem zapaliłyśmy zimne ognie i wyszłyśmy na dwór.O północy otworzyłyśmy szampana,od którego korek uderzył ją w czoło :P Przy piciu kieliszka naszego Picollo,oglądałyśmy przepiękny pokaz fajerwerków.Odpaliłyśmy nawet 2 fajerwerki,ale nie chciały się odpalić i był jeden wielki niewypał z nimi.Potem wróciłyśmy do mieszkania,by znowu oglądać sylwestrową moc przebojów na Polsacie.Spać poszłyśmy po trzeciej w nocy :) Uważam,że ten sylwester był najlepszym ze wszystkich!
OdpowiedzUsuńDiana.Miss2