Poniedziałek z Elizabet-Mary – moja dziwna zdobycz

 Dzień dobry! Odnoszę wrażenia, że dawno nie było mnie na tym blogu, więc z ochotę piszę ten post. 

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam coś, co udało mi się wczoraj upolować. 

Przed Wami... 

Pewnie pomyśleliście, że to dość stare skarpety, ale problem w tym, że są to... buty! 

Dla mnie wyglądają jak skarpety, jednak trudno je połączyć z butami, bo wystają.

Spotkałam się z nimi pierwszy raz i natychmiast kupiłam! Uwielbiam takie starocia, więc nie mogłam się oprzeć tym buto-skarpetom. 

Przygotowałam dwie stylizacje z ich użyciem. Uwierzcie, że nie było łatwo. 

Zgodnie z zaleceniem projektanta użyłam ich jako buty. Co sądzicie o takim wykorzystaniu? Dają radę jako botki na jesienne dni? 

Ale postanowiłam też zrobić z nich skarpety: 

Tę stylizację dedykuję każdemu, kto kiedykolwiek był zajebiście ubrany, przyszedł do koleżanki, musiał zdjąć buty i przestał fajnie wyglądać...

Na koniec ogłaszam konkurs:

Wystylizujcie buto-skarpety według własnego pomysłu. Możecie użyć mojej lalki, jeżeli nie macie ich w szafie (jeżeli macie, ale i tak wolicie zrobić stylizację na mnie, bardzo proszę). Na Wasze podlinkowane i podpisane prace czekam do 6 czerwca do godziny 23:59. 

Nie wolno ingerować programami graficznymi w wygląd buto-skarpet! One mają być nierówne i wystające, to ich urok :D 

Nagroda: 100 Stardollarów. 

Powodzenia! 

Czekam na Wasze komentarze i życzę miłego dnia. 

A za tydzień zmierzę się z bluzą o wdzięcznej nazwie Mandaryna Jacket i powiem Wam, dlaczego według mojego przyjaciela Mandaryna jest lepsza niż zespół Green Day.