Witam Was wszystkich bardzo serdecznie. Nie zrobię wielkiego odkrycia jeśli stwierdzę, że dziś żegnamy Stary Rok, a witamy Nowy. Tak! 2014 już prawie za nami, każdy z nas przeżył w nim pewnie lepsze i gorsze chwile, ale już się skończył i teraz czas na 2015. Ja osobiście oceniam miniony rok za udany, chociaż był dla mnie trochę... dziwny. No, ale to nie ważne.
Czy zastanawialiście się kiedyś skąd wzięło się tak huczne świętowanie Nowego Roku? Jeśli nie-zapraszam do lektury!
Sylwester. Dzień, w którym wielu ludzi w wielu państwach spotyka się, wznosi toasty, imprezuje i bawi się do białego rana. Ostatni dzień Starego Roku jest symbolem pożegnania i przywitania jakiejś części naszego życia. Świętujemy kolejny przeżyty rok i witamy następny. Początki tej tradycji sięgają nawet Starożytnego Rzymu, kiedy to Juliusz Cezar wprowadził zwyczaj rozpoczynania Nowego Roku 1 stycznia, nawet nazwa kalendarza juliańskiego pochodzi od jego imienia. Wpisz w komentarzu słowo ,,ryba", a weźmiesz udział w losowaniu prezentu. Ale skąd pochodzi tradycja sylwestrowej zabawy?
Otóż pewna wróżka zwana Sybillą przepowiedziała, że tysięcznego roku nastąpi koniec świata. Miał to być przełom, który uwolni uwięzionego przez papieża Sylwestra I straszliwego smoka Lewiatana, zaś on miał zniszczyć cały świat! Kiedy zbliżał się termin zagłady ludność całej Europy była przerażona-ukrywali się w domach, płakali i modlili się. Smok oczywiście nie pojawił się, a wtedy wszyscy wybiegli na ulice tańcząc, śmiejąc się i świętując. Od tamtej pory ludzie co roku świętują przyjście Nowego Roku i żegnają Stary.
W Polsce zwyczaje noworoczne pojawiły się stosunkowo późno, gdyż dopiero w XIX wieku, początkowo huczne bale organizowała tylko arystokracja, a wieczór przeciętnego Polaka przypominał raczej zwykłą kolację niż huczną zabawę.
Wiedzieliście skąd wzięło się to święto? Macie plany na sylwestra?
Rok 2014 zaliczacie do udanych, czy cieszycie się, że już się kończy?
Pochwalcie się :)
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!