Makijaż - wieczór w Paryżu

Wielu z Was zapewne spodziewało się, że dzisiaj przedstawię makijaż z użyciem produktów z nowej kolekcji Dot... Ja jednak konsekwentnie realizuję mój pomysł wakacyjnych inspiracji i zapraszam Was do spojrzenia na look, który mi kojarzy się z Paryżem. 

Wieczór w tym mieście jest marzeniem wielu ludzi - wiąże się przede wszystkim z poczuciem magii... a obowiązkowym punktem takiej wycieczki jest oczywiście widok rozświetlonej na złoto wieży Eiffela na tle ciemnego nieba.

1. Jak zwykle zaczęłam od zewnętrznego kącika. Tym razem nie staram się stworzyć trójkąta, a jedynie maluję prostą linię ciemnoniebieskim cieniem royal embrace, kończącą się na wysokości źrenicy.
2. Nałożony cień pogłębiam używając czarnego lub ciemnoszarego (według uznania).
3. Nakładam ciemnoniebieski cień na środek powieki - ja użyłam kredki z Sephory - jumbo eye pencil grey.
4. Zewnętrzny kącik rozświetliłam waniliowym cieniem candle light. Aby zmieszać kolory nałożyłam także cienką linię używając cienia w kredce w kolorze flesh - pomarańczowego wpadającego w nieco złoty odcień.

Na koniec pora na pracę nad policzkami. Ja użyłam dwóch produktów, kolejno w odcieniach mellon madness  i rose. Usta chciałam pokryć jakimś neutralnym kolorem, dlatego najpierw bardzo rozjaśniłam je białą szminką, a na koniec dodałam jedną warstwę cream pink.