2021/12/16

Blogmas #16 – świąteczne opowiadania i książki

 Kochani, czy lubicie świąteczne książki? Ja przyznam, że nie czytałam wielu opowieści tego typu. Owszem, znam takie, których akcja obejmuje Boże Narodzenie, ale mało w mojej biblioteczce tych definitywnie robionych pod świąteczny klimacik. 

Chyba jedyną, którą swoją drogą uwielbiam, jest Noelka Małgorzaty Musierowicz. Jako ciekawostkę powiem Wam, że w liceum miałam okazję wystawić tę powieść jako sztukę świąteczną. Spędziłam kilka godzin nad przerobieniem jej na scenariusz, ale było warto, bo publiczności podobało się przedstawienie. 


Ostatnio czytałam też urocze świąteczne fanfiction o My Chemical Romance (Frerard ofc), czasami lubię się zasłodzić takimi rzeczami, zwłaszcza, kiedy za oknem ponuro. 




11 komentarzy:

  1. Jak ja byłam dzieckiem KOCHAŁAM świąteczne książki. Miałam taką piękną (i nie wiem czy nadal gdzieś nie mam w domu u rodziców) książki która zawierała jakieś krótkie opowiadania i np. przepisy na pierniczki i różne DIY. Pamiętam, że miała takie urocze ilustracje. Do tego, miałam też taką świąteczną opowieść o misiu - niestety z niej mało już kojarzę. Jejku, aż naszło mnie żeby ich poszukać! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojejku też pamiętam "Noelkę"! Super była ta książka, potem czytałam jeszcze inne pozycje Musierowicz, ale już nie pamiętam jakie. Twoja sztuka musiała być świetna!

    Tak poza tym to obecnie czytam Harrego Pottera (kolejny raz...), klimat tej książki pasuje mi do świąt i zawsze się przy niej relaksuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam jakiejś świątecznej tradycji związanej z czytaniem, czy oglądaniem czegoś.
    Jednak jeśli mam wybrać ulubiony świąteczny film to była by to "Zamiana z księżniczką". W sumie to typowy film Netflixa, jednak mnie jakoś "kupuje". Oglądałam go już parę razy. Nie tylko w święta. Kolejne części mnie nie porywają, jednak pierwsza część - ♥
    Co do książek, to jak wrócę na święta do domu będę czytać nową książkę SJM, "Dwór srebrnych płomieni" - jestem fanką. Oprócz tego mam jeszcze parę pozycji do nadrobienia. Ale wolne do 10. stycznia, także będzie czytane ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Dwory! Również uwielbiam <3
      Nowego tomu jeszcze nie czytałam, ale mam w planach

      CukierkaXD

      Usuń
  4. Ach, książki, mój ulubiony temat! :D
    Mogłabym godzinami rozmawiać tylko o nich
    Świąteczne również sobie cenię, zwłaszcza że od kilku lat odczuwam silną potrzebę czytania książek pod dany okres w roku.
    Od czego tu zacząć... Jeśli chodzi o typowo świąteczne, to uwielbiam "Dziadka do Orzechow". Może to i klasyk dziecięcy (Chociaż nie tylko) to jednak ma ten niepowtarzalny klimat <3 Co śmieszne - kiedyś nie znosiłam tej historii! Teraz jednak jest ogromną fanką, szkoda tylko że nie mogę znaleźć porządnej ekranizacji...
    Dalej świąteczne obyczajówki. Zwykle nie lubię powieści tego typu, ale w grudniu jak najbardziej. Od "Zimowych serc" (Nie znoszę polskiego tytułu i okładki, oryginalne "Winter Wonderland nie tylko brzmi lepiej, ale i pasuje!) zaczęła się moja miłość do Cirque du Soleil.
    Lubię również "Świąteczny list", który zawiera motyw podróży w czasie i chyba przez to tak bardzo lubię tę powieść. Swoją drogą tak sobie myślę, że akcja osadzona w dawnych czasach najbardziej mi pasuje do świąt.
    Jeśli pierwszy tom "Opowieści z Narnii" się tu zalicza, to jak najbardziej również pasuje. Może z biegiem czasu przestałam lubić to aż tak, no ale olbrzymi sentyment pozostał.
    Zbiór opowiadań "Podaruj mi miłość" w całości może nie jest według mnie cudowny, ale ostatnie opowiadanie, od Laini Taylor... Ach, chyba moje ulubione opowiadanie, jakie kiedykolwiek przeczytałam!
    I na koniec może już nie tak świąteczne, po prostu ja czytam to sobie od paru lat co roku i mocno kojarzy mi się grudniem. W każdym razie muszę napisać o tych książkach! Cykl "Mroczne Materie" Philipa Pullmana skradł moje serce tak mocno, że niezaprzeczalnie trafił do mojej top 5 wszechczasów <3

    Mogłabym napisać jeszcze więcej, ale i tak już dużo;D

    CukierkaXD

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja jedyna mysl to Opowiesc Wigilijna i Dzieci Bullerbyn 😅 pamietam jak w podstawówce to drugie omawialismy wlasnie przed Swietami, bylo bardzo milo i nastrojowo :) pierwsze lubie w wersji filmowej (; przyznam, ze niewiele znam ksiazek typowo swiatecznch

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam za dużo świątecznych książek, ale te co znam i lubię to Ekspres Polarny, Dziewczynka z zapałkami, Opowieść Wigilijna i Dziadek do Orzechów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczynka z zapalakami, faktycznie! To znam, ale troche zapomnialem, bo zawsze mnie ta historia zasmucala :((

      Usuń
  8. Też czytałam Dziewczynkę z zapałkami i bardzo jej nie lubiłam, bo się źle kończy. Pamiętam, że nie mogłam się po niej pozbierać jako dziecko, tak bardzo mnie uderzyła. Tak samo jak O psie, który jeździł koleją - ale ta książka już nie jest świąteczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tylko Opowieść Wigilijna i chyba nic więcej...

    OdpowiedzUsuń