Kochani, już niedługo zaczną się wielkie przygotowania do Bożego Narodzenia – sprzątanie, dekorowanie, pieczenie, gotowanie...
Lubicie tego typu aktywność? Ja akurat należę do tej grupy osób, która ucieka od tego najdalej, jak tylko da się uciec. Moja mama za to uwielbia przygotowania, ale czasami niepotrzebnie wprowadza stresogenną atmosferę. Jak to wygląda u Was? Kiedy zaczynacie przygotowania?
Ja przez to, że jestem bardzo wybredna jeżeli chodzi o pierogi i uszka to zawsze robię je sama, nie przepadam za to za ubieraniem choinki i zawsze robi to moja mama
OdpowiedzUsuńLubię ten okres przygotowań, kupowanie prezentów, pakowanie ich (chociaż w moim przypadku bardzo nieudolne xD). Ogólnie lubię gotować, dlatego zawsze jak mogę to pomagam mamie w kuchni z ciastami, ciasteczkami i jakimiś potrawami (na szczęście nie jest ich dużo!).
OdpowiedzUsuńAtmosfera stresu pojawia się zazwyczaj dopiero 24 grudnia i oczywiście wprowadza ją mama xD
Mycie okien i gotowanie przed świętami najbardziej męczy. Zamiast odpoczywać, wyluzować się przed świętami, cieszyć się atmosferą, to nie, trzeba z mopem po całym mieszkaniu zaiwaniać ;)
OdpowiedzUsuńSprzątanie calego domu w jedna osobe ☹☹☹ ja nie gotuje, mam zakaz wstepu do kuchni... jesli juz to pomagam w krojeniu i obieraniu. Kiedyś lubiłem ubierać choinke, dzisiaj niekoniecznie i zajmują sie tym inni domownicy 😅
OdpowiedzUsuńLubię przygotowywania do świąt, najbardziej gotowanie ♥ sprzątanie już troszkę mniej :D
OdpowiedzUsuńJa dość je lubię, chociaż zależy co. Sprzątanie oczywiście nie za bardzo xD, ale cała reszta potrafi być przyjemna. Uwielbiam na przykład tworzenie świątecznego klimatu - ręcznie robione oraz te kupione dekoracje, no i oświetlenie! Myślę, że ozdabiac światelkami dom i drzewka w ogrodzie lubię szczególnie. Kupowanie prezentów to dla mnie takie 50 na 50 bo z jednej strony to też jest coś, co przynosi mi rok rocznie radość, ale niestety zabieram się za to zbyt późno, więc jest stres, czy wszystko dotrze na czas (w sumie od dawna zamawiam je online)
OdpowiedzUsuńOprócz tego choinka, choć przyznam że za dzieciaka dużo więcej radości mi to sprawiało.
Ach, jeszcze gotowanie. Na szczęście nie ja się tym zajmuje, bo w moim wykonaniu to byłaby katastrofa hahah
CukierkaXD
Ja uwielbiam okres przygotowań, bo to zawsze ja jestem głównym 'szefem' teamu świątecznego. Głównie gotuje i piekę, bo to uwielbiam. Resztę rozdzielamy sprawiedliwie wg członków rodziny.
OdpowiedzUsuńLubię okres przygotowań do Świąt :D Zawsze sprzątam ile dam radę czasowo i przymuszam mojego chłopaka do pomocy xD Oprócz tego przygotowujemy jakieś świąteczne potrawy. W tym roku będziemy robić po raz pierwszy pierogi i uszka. Tak to moja mama zawsze je przygotowywała, ale niedawno wróciła ze szpitala, więc wzięliśmy ich zrobienie na siebie ;) Oczywiście zrobimy też jakieś ciacho i myślę, że będzie git!
OdpowiedzUsuńJa na spokojnie. W zasadzie dla mnie ten czas to tylko tradycja i czasami chwila odpoczynku, nic więcej, dlatego jakoś nie szaleję. W tym roku znowu będę sama więc tym bardziej nie mam powodu żeby robić cuda.
OdpowiedzUsuńJa kocham dekorować dom, nakrywać do stołu i takie tam ale gotować nienawidzę i uciekam najdalej jak się tylko da od kuchni hahaha. wyjątkiem jest robienie sałatek.
OdpowiedzUsuńMycie okien jest najgorsze. Przecież są czyste bo widać przez nie świat. I jeszcze w zimnie tak jakby nie można było latem.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam piec i gotować, zawsze to była dla mnie najprzyjemniejsza część przygotowań. Do dekorowania obecnie nie mam głowy, mimo że jako dziecko to lubiłam, teraz kompletnie nie mam zmysłu. A jeśli chodzi o sprzątanie, to kiedyś uważałam że po co mam sprzątać pokój na święta skoro kolacja wigilijna nie będzie się odbywać w moim pokoju, jednak teraz doceniam ten spokój duszy gdy jest czysto i porządnie i można usiąść i się zrelaksować i mieć wolną głowę gotową tylko do odpoczynku
OdpowiedzUsuń