Kłopotliwe Hot Buys'y

Witajcie kochani. Jak wrażenia po pierwszym miesiącu szkoły? Czy u was też październik okazał się niesamowicie ciężkim miesiącem? Nauczycielom zdaje się, że ich przedmiot jest najważniejszy i cisną potwornie - tak przynajmniej wygląda moja sytuacja. Ale przechodząc do nieco sympatyczniejszych spraw, już jakiś czas temu przygotowałam dla Was stylizacje z dwoma Hot Buys'ami, które według mnie mogą sprawiać niektórym problemy w stworzeniu stylizacji. Jeśli taka forma artykułu się przyjmie, możliwe, że pojawią się następne. Tak więc, przed Wami moja pierwsza propozycja:


Powyższa sukienka na pewno jest oryginalna, ale czy naprawdę przydatna? Moją pierwszą myślą kiedy ją zobaczyłam, był fakt, iż dużo lepiej prezentowałaby się w formie bluzki, tak jak zrobiłam to ja, ponieważ jej rozszerzenie i dolna cześć totalnie do mnie nie przemawia. Jednak sam sposób wykonania, jest tym, za którym tęsknię - dzisiaj wszystkie hot buys'y są jakieś takie śliskie, błyszczące, wypchane różem - jednym słowem, jak darmówki. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym powrotu starej grafiki ubrań.


Właśnie o tym mówiłam wcześniej - ta sukienka wygląda jakby w ogóle nie miała żadnych zmarszczeń, naturalnych falbanek, po prostu jak zwykły fragment kartonu. Jako, że jej góra w ogóle mi się nie podoba, postanowiłam, że wykorzystam jej dolną partię. Połączyłam różne różowe elementy ze sobą wraz z kurtką o kolorze ecru. Wyszedł dość przyjemny dla oka, lekki zestaw.



Co sądzicie o artykułach tego typu?
Podobają się Wam moje propozycje co do tych ubrań?